AZS PSW Biała Podlaska – KKP Bydgoszcz 1:1
Piłkarki kobiecej ekstraligi zakończyły rundę jesienną. Z dwóch drużyn woj. lubelskiego powody do radości mają tylko w Górniku Łęczna. Zespół trenera Mirosława Stańca jest jak na razie liderem tabeli.
- 30.10.2011 19:58

Wszystko może się jeszcze zmienić 11 listopada, kiedy zaległy mecz rozegra mistrz Polski z Raciborza. Ale jeśli Unia nie wygra z Wrocławiem to łęcznianki, które mecz 9 kolejki rozegrały awansem już w czwartek, spędzą zimę w fotelu lidera. W najgorszym przypadku – będą drugie.
Smutne nastroje panują za to w AZS PSW Biała Podlaska. Osłabiona przed tym sezonem drużyna wygrała tylko jeden mecz. Wczoraj, mimo przewagi w konfrontacji z KPP Bydgoszcz, bialczankom znowu nie udało się sięgnąć po trzy punkty.
– To był mecz, w którym rywalki oddały na naszą bramkę tylko jeden celny strzał, w dodatku z rzutu karnego i wywalczyły punkt – denerwuje się Marcin Kasprowicz, trener AZS PSW.
Pierwsza połowa poszła gospodyniom z godnie z planem, bo po golu Anny Ciupińskiej prowadziły 1:0. To prowadzenie mogły być jeszcze wyższe, ale w bialczanki urządziły sobie wczoraj festiwal nieskuteczności. Prym wiodła Ciupińska, która zdaniem szkoleniowca AZS mogła zdobyć jeszcze trzy gole.
Dobre sytuacje zmarnowały też Aleksandra Jaworek i Marta Konicka. Wszystko zemściło się w 78 min, kiedy wprowadzona na boisko z ławki rezerwowych Paulina Sykuła zagrała ręką w polu karnym. Przyjezdne dostały w prezencie rzut karny, który wykorzystały.
– To ogromne rozczarowanie, bo mogliśmy wygrać 7:1, a straciliśmy dwa punkty – kręci głową Kasprowicz, który był bardzo przybity po tym spotkaniu.
Nie ma się jednak czemu dziwić, bo sytuacja jego zespołu jest nie do pozazdroszczenia. Przedostanie miejsce w tabeli oznacza spadek do I ligi. Na szczęście jest jeszcze runda rewanżowa.
– W zimie trzeba koniecznie wzmocnić zespół paroma zawodniczkami. Przykład Górnika pokazał, że to się opłaci. A my zamiast kupować, ostatnio tylko sprzedawaliśmy dziewczyny. Najwyższy czas to zmienić – zapowiada Kasprowicz.
Czy klub z Białej Podlaskiej będzie stać na kupno dobrych piłkarek?
– Za wcześnie żeby o tym mówić. Ale na pewno usiądziemy i na spokojnie pomyślimy o tym – odpowiada szkoleniowiec akademiczek.
AZS PSW Biała Podlaska – KKP Bydgoszcz 1:1 (1:0)
Bramki: Ciupińska (20) – Sieradzka (78 z karnego).
AZS: Kanclerz – Sosnowska, Dyguś, Żak, Konieczna, Konicka, Krakowska, Bandych (55 Sykuła), Jaworek, Ciupińska, Sikora.
Reklama













Komentarze