Jesienią zostaną rozegrane jeszcze dwa spotkania II ligi wschodniej. Piłkarze Motoru Lublin w sobotę o godz. 12 zmierzą się u siebie z Pelikanem Łowicz, a tydzień później zagrają na wyjeździe z prowadzącym w tabeli Okocimskim Brzesko.
08.11.2011 15:30
Lubelscy kibice wspierali kibiców Motoru przez całą rundę jesienną (Wojciech Nieśpiałowski)
Lublinianie zajmują obecnie czwartą pozycję ze stratą czterech "oczek” do wicelidera. Przeskoczenie OKS Olsztyn wydaje się mało prawdopodobne, ale "żółto-biało-niebiescy” spróbują zapewnić sobie jak najlepszą pozycję wyjściową przed rundą wiosenną.
– Cel jest prosty. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów – mówi Modest Boguszewski, szkoleniowiec Motoru. – Musimy wywalczyć bezpieczną przewagę nad goniącymi nas zespołami, aby spokojnie przezimować – dodaje obrońca Damian Falisiewicz.
Pelikan Łowicz, najbliższy rywal lubelskiej jedenastki w tym sezonie spisuje się dość przeciętnie. Podopieczni Roberta Wilka w szesnastu spotkaniach zdobyli dwadzieścia punktów i zajmują dziewiąte miejsce.
Jeszcze niedawno przeżywali kryzys. W sześciu meczach zainkasowali zaledwie cztery punkty. Wydaje się, że najgorsze mają już jednak za sobą. Wygrali dwa ostatnie mecze i chcieliby zrewanżować się Motorowi za lipcową porażkę 3:4, której w dramatycznych okolicznościach doznali u siebie.
Pelikan przyjedzie do Lublina bez Piotra Pomianowskiego i Krzysztofa Brodeckiego. Obaj w spotkaniu z Jeziorakiem obejrzeli swoje czwarte żółte kartoniki i muszą pauzować w jednym spotkaniu. Po poważnej kontuzji do zdrowia powrócił już za to Maciej Wyszogrodzki. 25-letni pomocnik wszedł na dwanaście minut meczu z Jeziorakiem i zaprezentował się z niezłej strony. Z Motorem ma zagrać od pierwszych minut.
W lubelskim zespole wszyscy są zdrowi i palą się do gry. Trener Boguszewski nie będzie mógł skorzystać jedynie z Marcina Popławskiego, który podobnie jak Pomianowski i Brodecki z Pelikana będzie musiał odcierpieć karę za żółte kartki.
– Nawet bez Marcina damy radę. Chcemy podziękować naszym kibicom za wspaniały doping przez całą rundę i po raz ostatni wygrać jesienią przy Al. Zygmuntowskich – kończy Falisiewicz.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze