Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Awantura o pikietę antyaborcyjną. Będzie demonstracja przed Ratuszem?

Fundacja Pro-prawo do życia wygrała w Naczelnym Sądzie Administracyjnym z prezydentem Lublina i może demonstrować przed Ratuszem. Pikietę zapowiedziała na niedzielę. Jednak magistrat znowu się nie zgadza.
Awantura o pikietę antyaborcyjną. Będzie demonstracja przed Ratuszem?
Fundacji nie podoba się, że lubelski Ratusz dotuje działalność stowarzyszenia Homo Faber. - Wspiera ono zabijanie dzieci poprzez zbieranie podpisów za legalizacją aborcji na życzenie. Takie organizacje nie powinny otrzymywać dotacji z miasta Lublina - mówi Justyna Niezabitowska z lubelskiego oddziału Fundacja Pro-prawo do życia. Fundacja zamierzała protestować przeciwko temu przed lubelskim Ratuszem jeszcze w czerwcu ub. roku. Prezydent Lublina zabronił pikiety. Aktywiści z Pro-prawo odwołali się do wojewody, ale ten utrzymał w mocy decyzję magistratu. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Po niekorzystnym dla Pro-prawo wyroku WSA, sprawą zajął się Naczelny Sąd Administracyjny. 10 stycznia uchylił decyzję wojewody lubelskiego i wyrok WSA o zakazie organizacji zgromadzenia przed Ratuszem. Członkowie fundacji, uzbrojeni w decyzję NSA, ponownie zwrócili się do miasta o zgodę na zorganizowanie w najbliższą niedzielę manifestacji w tym samym miejscu. - Nie mamy jeszcze wyroku NSA, dlatego wydajemy decyzję odmowną. Jest podyktowana względami bezpieczeństwa - poinformowała nas wczoraj Anna Machocka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin. - My mamy wyrok NSA. Skoro nam po raz kolejny odmówili, to my zwrócimy się ponownie do wojewody - dodaje Niezabitowska. I w najbliższą niedzielę i tak zaprasza na pl. Łokietka. - Od godz. 12 do 13 będziemy protestować przeciwko przyznawaniu dotacji z budżetu miasta proaborcyjnym organizacjom. Pokażemy też lublinianom polityków, którzy głosowali za aborcją. To nie będzie manifestacja, a 15-osobowe zgromadzenie. Na to nie trzeba zgody miasta. Tymczasem w Homo Faber są zdziwieni zamieszaniem. - Jesteśmy organizacją walczącą o prawa człowieka, a nie proaborcyjną. Pieniądze otrzymywane od miasta pozyskujemy w otwartych konkursach ofert lub w ramach umów zgodnych z ustawą o zamówieniach publicznych - mówi Anna Dąbrowska, szefowa lubelskiego oddziału stowarzyszenia. Organizacja nie odżegnuje się od działań na rzecz legalizacji aborcji na życzenie i zbierania podpisów pod projektem "Ustawy o świadomym rodzicielstwie i innych prawach reprodukcyjnych”. - Nasze działania w tym względzie nie były finansowane ze środków UM Lublin - dodaje Dąbrowska. Według strony internetowej Homo Faber, stowarzyszenie w 2012 roku otrzymało od miasta 65,5 tys. zł, a w 2011 - 60 tys. zł. Pełnych danych za 2013 rok jeszcze nie ma.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama