Fotoradary w woj. lubelskim: Będzie więcej i będą znacznie nowocześniejsze

Inspekcja Transportu Drogowego ma dziś 80 fotoradarów, które można spotkać na jednym z 800 masztów w całym kraju. Wkrótce urządzeń będzie znacznie więcej. Trwa przetarg na kupno 300 nowych. Na drogi trafią najpóźniej do połowy przyszłego roku. Od wczoraj wiadomo, ile z nich będzie robić zdjęcia kierowcom w naszym regionie. W Lubelskim \"krokodyle” mają do dyspozycji 5 fotoradarów i 48 masztów. – Do połowy przyszłego roku na Lubelszczyznę trafi 19 kolejnych – mówi Alvin Gajadhur, rzecznik generalnego inspektora transportu drogowego. – Mamy już wstępnie wytypowane lokalizacje dla nowych fotoradarów. Jesteśmy już po konsultacjach z policją. Ale na razie tych miejsc nie podamy – mówi Ewa Jachim, szefowa Wschodniej Delegatury Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym w Lublinie. Wiadomo na pewno, że dużej liczby nowych radarów można się spodziewać na trasach z Lublina do Warszawy, Białej Podlaskiej i Kraśnika. – Miejsca zostały wybrane m.in. na podstawie analizy wypadków z ostatnich trzech lat – dodaje Ewa Jachim. Nowe radary będą działać przez 24 h na dobę. W przeciwieństwie do \"starych”, które maja pamięć o określonej pojemności, te będą podłączone do Internetu. Co to oznacza? Cyfrowe zdjęcia kierowców przekraczających prędkość natychmiast trafią od razu do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. – Tu ustalimy, kto jest właścicielem samochodu. I do tej osoby przesyłamy informację o wykroczeniu – wyjaśnia Alvin Gajadhur. Co na to kierowcy? – Według mnie fotoradary są nieskuteczne, bo wszyscy o nich wiedzą. Ludzie zwalniają, gdy je mijają, a potem znowu przyspieszają – ocenia Michał Kukulski, kierowca z Lublina. – Ale jeśli pojawią się w okolicach szkół, czy przedszkoli, to będzie to miało sens. ZMIANY W PRZEPISACH * Od 1 lipca limit prędkości, po przekroczeniu którego fotoradar robi zdjęcie, to 10 km/godz. * Mandat można dostać w ciągu 180 ( a nie 30) dni od czasu zrobienia zdjęcia. * W ciągu pół roku na drogach pojawią się systemy pomiaru prędkości odcinkowej (bramki z kamerami, które śledzą wytypowany do kontroli samochód). * Na najbardziej niebezpiecznych skrzyżowaniach zainstalowane pojawią się rejestratory wjazdu na czerwonym świetle. * Jeśli właściciel samochodu nie siedział kierownicą, to będzie musiał powiedzieć, komu pożyczył pojazd. Jeśli tego nie zrobi grozi mu 500 zł grzywny. * Do 1 lipca 2014 roku z dróg muszą zniknąć lub zostać zakryte maszty-atrapy. Z kolei te aktywne będą w oklejone jaskrawą, żółtą folią.