Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Trzy czołowe koszykarki odchodzą z AZS UMCS Lublin

Nie tak wyobrażali sobie sezon fani AZS UMCS Lublin. Zespół, który miał bić się o czołowe lokaty, jest zmuszony do walki o utrzymanie. Akademiczki w jedenastu spotkaniach odniosły zaledwie cztery zwycięstwa.
W ostatnich dniach AZS UMCS opuściły Małgorzata Jurkowska i Małgorzata Myćka, które przeniosły się do MKK Siedlce. Obie należały do liderek zespołu. Jurkowska była czwartą zbierającą ligi, a Myćka trzecią strzelczynią rozgrywek. – Od trzech miesięcy powtarzałam, że nie pasuje mi to, co dzieje się w klubie. Mając taki skład powinnyśmy bić się o najwyższe cele. Tymczasem, z naszą formą z każdym tygodniem było znacznie gorzej i niewiele robiono, aby to zmienić – twierdzi Jurkowska, której przejście do drużyny z Siedlec jeszcze nie jest możliwe. – Obie panie na razie nie otrzymały listu czystości. Podczas przyznawania licencji podpisały zobowiązanie mówiące o tym, że będą reprezentowały nasze barwy przez cały sezon. Jeżeli otrzymamy odpowiednią ofertę z Siedlec, wtedy ją rozważymy – powiedział Dariusz Gaweł, prezes AZS UMCS. – Jest mi przykro, bo myślałam, że rozstaniemy się spokojnie i unikniemy spięć. Trochę dla tego klubu jednak zrobiłam – przyznała ze smutkiem lubelska środkowa. Działacze postanowili również rozstać się z Iwoną Godulą. – Od dawna źle się czułam w klubie. Podczas treningów byłam odsuwana od drużyny. Miałam pomóc zespołowi awansować do pierwszej czwórki, a zupełnie nie starano się wykorzystać mojej wiedzy i doświadczenia. Wiem, że należy dawać szansę młodym zawodniczkom, ale jestem przekonana, że mogłam jeszcze wiele dobrego dać temu zespołowi. Niestety, ale nie dostałam prawdziwej szansy. Do klubu działającego według tych zasad już z pewnością nie wrócę – powiedziała Iwona Godula. Do zakończenia pierwszego etapu rozgrywek pozostały jeszcze trzy kolejki. Jest już niemal pewne, że lublinianki znajdą się w dolnej połówce tabeli i w drugiej fazie sezonu będą rywalizowały o utrzymanie z najsłabszymi zespołami z drugiej grupy. – Przesądzona jest raczej degradacja BasketPro Jelenia Góra i MUKS Kórnik. Pozostaje jeszcze jedno wolne miejsce. W mojej ocenie może ono przypaść właśnie lubelskiej drużynie, chociaż zagrożony spadkiem jest również zespół z Siedlec – dodaje Jurkowska. – Klub jest w dobrej kondycji finansowej. Mamy poparcie władz uczelni i rozmawiamy z kolejnymi firmami chętnymi, aby wejść do klubu. Mamy wiele zdolnych juniorek. Nie podzielam opinii, że powinniśmy obawiać się degradacji – zakończył Gaweł.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama