Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dzisiaj rozpoczynają się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym

Podczas zawodów w szwedzkim Falun liczymy przede wszystkim na medale Kamila Stocha oraz Justyny Kowalczyk.
Dzisiaj rozpoczynają się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym
Dzisiaj odbędzie się oficjalne otwarcie imprezy, a jutro zostaną rozdane pierwsze medale. O miejsca na podium powalczą biegacze, specjalizujący się w sprintach stylem klasycznym, a wśród nich Justyna Kowalczyk. To obok Kamila Stocha nasza największa nadzieja na złoto, ale po ostatnich słabszych występów trudno oczekiwać od niej cudów. Co innego od Rakiety z Zębu...

Stoch początek sezonu stracił z powodu kontuzji, ale wrócił do rywalizacji jeszcze w grudniu, a na początku roku w Zakopanem wygrał pierwszy w tym sezonie konkurs PŚ. Później ten wyczyn powtórzył jeszcze w Willingen, w dwóch innych konkursach stając na podium.

- Nie ukrywam, że jestem zadowolony, bo ostatnie moje starty były naprawdę solidne. Cieszę się, że miałem możliwość poskakania w trudnych warunkach. W ostatnim czasie miałem też okazję przeżyć wzloty i upadki. Do tych ostatnich na pewno należy zaliczyć dyskwalifikację w konkursie drużynowym. Na pewno mnie to wzmocniło, pozwoliło zbudować taką siłę wewnętrzną - mówi lider naszej kadry w rozmowie z portalem eurosport.onet.pl.

Polscy skoczkowie przez kilka ostatnich dni trenowali w Szczyrku pod okiem trenera Łukasza Kruczka. Na mini-zgrupowaniu przebywali Stoch, Jan Ziobro, Dawid Kubacki i Klemens Murańka. Po zawodach na mamucie w Vikersund dołączyli do nich Aleksander Zniszczoł oraz Piotr Żyła, ale oni nie mieli zbyt wiele czasu, żeby oskakać się na normalnym obiekcie. Dzisiaj cała ekipa w komplecie poleci do Szwecji.

- Myślę o walce o medale. Ale nie napalam się, bo nie da się jednak jechać na zawody, mając w głowie myśl, że jadę tam po medal, choć nie ukrywam, że całą naszą drużynę stać na walkę o nie - twierdzi Stoch.

W Falun tradycyjnie o medale będzie biła się także Kowalczyk. Nasza najlepsza biegaczka w historii nie może być zadowolona ze swojej postawy w tegorocznej edycji Pucharu Świata, dlatego szczególną wagę przywiązuje do MŚ, na których zamierza powetować sobie dotychczasowe niepowodzenia.

O niespodziankę mogą postarać się jeszcze sprinter Maciej Staręga i znajdująca się w życiowej dyspozycji Sylwia Jaśkowiec. Pozostali biegacze i biegaczki, podobnie jak kombinatorzy norwescy nie rokują wielkich nadziei na sukces.

Transmisje na żywo z MŚ będzie można oglądać w Telewizji Publicznej. Skoki narciarskie mężczyzn pokaże TVP1, biegi kobiet TVP2, a całość będzie można zobaczyć w TVP Sport oraz sport.tvp.pl.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama