Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

W sobotę o godz. 18 Azoty zagrają z Chrobrym Głogów

W sobotę rywalem Azotów będzie Chrobry Głogów, natomiast we wtorek do Puław przyjedzie Nielba Wągrowiec. To spotkanie zostanie rozegrane awansem. Oba mecze zaplanowano na godzinę 18.
W sobotę o godz. 18 Azoty zagrają z Chrobrym Głogów
Szczypiorniści Azotów wracają na własną halę po dwóch miesiącach przerwy (Jacek Swierczyński)
W sobotę w składzie gospodarzy zabraknie reprezentanta Polski Piotra Wyszomirskiego. Bramkarz kadry uskarżał się na ból w plecach, do tego stopnia, że nie pojechał na mecz do Płocka. Zawodnik miał wykonywane badanie kręgosłupa rezonansem magnetycznym. – Na szczęcie nic poważnego się nie dzieje – mówi szkoleniowiec Azotów Marcin Kurowski. – Nie będziemy jednak ryzykować i Piotrek nie zagra w spotkaniu z Chrobrym. Wolę by w spokoju doszedł do siebie i był w pełni sił na wtorek, kiedy zmierzymy się z Nielbą. Puławianie raczej nie mogą liczyć na rozgrywającego Piotra Masłowskiego. Szczypiornista zaliczył w Płocku w meczu z Orlenem Wisłą przykry incydent, kiedy po popchnięciu przez Pawła Paczkowskiego uderzył głową w kolano Michała Zołoteńki. Konieczne było badanie głowy tomografem komputerowym. – Kompletne wyniki będą w sobotę o godzinie 8. Do tego czasu nie trenuję – mówi Piotr Masłowski. – Głowa mnie już nie boli, mam nadzieję, że kiedy opis lekarski będzie dla mnie pomyślny i wystąpię przeciwko drużynie z Głogowa. W przypadku absencji Masłowskiego ciężar prowadzenia gry Azotów spoczywał będzie na Krzysztofie Łyżwie. – Widziałem, że na treningach w mijającym tygodniu koledzy ćwiczyli właśnie takie rozwiązanie – przyznaje Masłowski. Niewykluczone, że trener Marcin Kurowski skorzysta już z nowego rozgrywającego Mateusza Przybylskiego. 20-letni wychowanek Vive Targów Kielce związał się z puławskim klubem 2,5-letnim kontraktem. Chrobry to niewygodny rywal. Głogowianie są wybiegani, grają twardo, często z naruszeniem przepisów. Puławscy kibice pamiętają zacięte mecze walki w hali MOSiR. Jak będzie w sobotę? – Interesują nas dwa punkty – przyznaje Masłowski. – Spotkają się zespoły o zbliżonych umiejętnościach, a o zwycięstwie zdecyduje dyspozycja dnia. – To poukładany zespół, o czym przekonaliśmy się już w pierwszym spotkaniu w Głogowie – zauważa trener Kurowski. – Uratowaliśmy remis kilka sekund przed końcem, za sprawą rzutu Dmytro Zinczuka. Będzie ciężko, mimo to liczymy na zwycięstwo.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama