Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Azoty Puławy w sobotę o godz. 18 podejmują Miedź Legnica

Szczypiorniści Azotów wciąż wierzą w zajęcie czwartego miejsca w tabeli przed rundą play-off. Muszą więc jutro wygrać oraz liczyć na potknięcia ekip z Mielca i Kwidzyna. Rywalem będzie Miedź Legnica, trenowana przez Marka Motyczyńskiego, który w przeszłości pracował w Puławach.
Azoty Puławy w sobotę o godz. 18 podejmują Miedź Legnica
Azoty Puławy zagrają w sobotę z Miedzią Legnica (Jacek Świerczyński)
Zajęcie czwartej pozycji nie będzie łatwym zadaniem, Mielec ma trzy, a Kwidzyn cztery punkty przewagi, a do rozegrania pozostały trzy serie gier. Po nieoczekiwanej porażce przed tygodniem w Zabrzu (20:25) puławianie muszą pokonać Miedź i za tydzień Zagłębie Lubin oraz liczyć na korzystny dla siebie układ innych spotkań. – Zawaliliśmy mecz z Powenem – przyznaje rozgrywający Krzysztof Łyżwa. – Będzie niezwykle trudno wskoczyć do czwórki. Ale przystępując do play-off z piątego miejsca, też można awansować do półfinałów. Z Miedzią zanosi się na zaciętą walkę, chcemy pewnie wygrać. Miedź wciąż ma szansę na zakwalifikowanie się do play-off dlatego też celuje w zwycięstwo. – Nie po to jedziemy prawie pół tysiąca kilometrów, by oddać mecz bez walki – deklaruje trener Motyczyński. Szkoleniowiec i zawodnicy zdążyli już zapomnieć o kłopotach finansowych jakie przeżywa ich klub. Goście, by załatać dziury w budżecie okroili skład. Do Powenu odeszli bramkarz Artur Banisz i rozgrywający Grzegorz Garbacz. W Chrobrym wylądował Adam Świątek, w Zagłębiu Lubin obrotowy Jarosław Paluch, a Aleksander Kokoszka przeniósł się do Pogoni Szczecin. – W ten sposób znalazły się pieniądze na płatności dla pozostałych graczy. Choć nadal są zaległości – przyznaje szkoleniowiec Legnicy. Grając w okrojonym składzie (w ostatnim przegranym meczu z Chrobrym wystąpiło tylko 11 piłkarzy – red.) legniczanie uzbierali 12 punktów i zajmują 10 pozycję. To tylko punkt mniej od ósmego Zagłębia Lubin. I to z "Miedziowymi” oraz Nielbą Wągrowiec sobotni rywal Azotów będzie walczył o wejście do ósemki. – Liczę na 14 oczek na koniec fazy zasadniczej. Bardzo przydałaby się nam jakaś zdobycz w Puławach, choć to gospodarze są faworytem – mówi Motyczyński.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama