Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

DCS: Black Shark 2. Dziś premiera dla ludzi o żelaznych nerwach

DCS to skrót od Digital Combat Simulator i w tym przypadku słowo symulator jest jak najbardziej na miejscu. Ta gra błędów nie wybacza, a wymaga wiedzy i umiejętności nie wiele mniejszych niż u prawdziwego pilota śmigłowców.
DCS: Black Shark 2. Dziś premiera dla ludzi o żelaznych nerwach
DCS: Black Shark 2. Dziś do sklepów trafiła też poprzednia część gry, czyli DCS: Black Shark 2. Obie
DCS: Black Shark 2 to kontynuacja wydanego w cztery lata temu symulatora śmigłowca bojowego Ka-50. Obie gry są dziełem rosyjskiego studia Eagle Dynamics (podobnie jak niedawno wydane DCS: A-10C Warthog). Czego w tej grze nie ma? Widowiskowych skryptów, nielimitowanej amunicji, zestrzeliwania wrogich maszyn co 15 sekund, łatwego poziomu trudności czy dziesiątek maszyn do odblokowania. A co jest? W pełni funkcjonalny kokpit Ka-50 i tak duży realizm, jak to tylko możliwe. To samo zresztą dotyczy fizyki lotów. Już samo opanowanie podstaw lotu jest sporym wyzwaniem. W grze – oprócz mnóstwa samouczków i misji treningowych – znajdziemy rozbudowaną kampanię, której akcję umiejscowiono na terytorium Gruzji i Federacji Rosyjskiej. Do tego multiplayer, kooperację i edytor misji.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama