Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłkarz Tanwi Majdan Stary zasłabł na boisku. Prezes ZOZPN: \"Nie dogodzimy wszystkim\"

Dwie ostatnie kolejki zamojskiej \"okręgówki” obligatoryjnie rozgrywane są w niedzielę o godz. 15. Nie wszyscy są z tego powodu zadowoleni.
Piłkarz Tanwi Majdan Stary zasłabł na boisku. Prezes ZOZPN: \"Nie dogodzimy wszystkim\"
Stanisław Pryciuk, prezes ZOZPN: Na pewno nie będzie zmiany. W niedzielę zagramy o 15, tak jak w ost
– Ciężko było grać w piłkę w takich warunkach. Blisko 40 stopni, więc trudno się dziwić, że pod koniec meczu piłkarze obu zespołów zaczęli tracić siły – narzekał Robert Wieczerzak, szkoleniowiec AMSPN Hetman Zamość po spotkaniu z Gromem Różaniec. – Granie o 15 w olbrzymim upale to skandal. Zawodnicy na tym poziomie nie są przygotowani do takiego wysiłku, mogło skończyć się tragedią – mówi Marek Hyz, szkoleniowiec Victorii Łukowej/Chmielek. Jego zespół grał w niedzielę z Tanwią Majdan Stary. Na początku drugiej połowy zasłabł zawodnik gości Marcin Rymarz. – Dał znać ręką, że jest mu niedobrze i od razu go zmieniłem. Położyliśmy go na ławkę, nogi wzięliśmy w górę, żeby poprawić krążenie, ale niewiele pomogło, bo i tak zaczął omdlewać. Dlatego wezwaliśmy karetkę – opowiada Krzysztof Łuszczak, szkoleniowiec Tanwi. – Myślę, że było to spowodowane odwodnieniem. W szpitalu dali mu kroplówkę. Na szczęście teraz jest już w porządku. Dzwoniłem do niego w poniedziałek, mówił, że czuje się znacznie lepiej – zapewnia Łuszczak. Sposób na wysoką temperaturę udało się znaleźć w Hrubieszowie. – Poustawialiśmy wiadra z wodą wokół boiska, przygotowaliśmy też więcej niż zwykle napojów, a sędzia raz na jakiś czas przerywał grę, żeby zawodnicy mogli się schłodzić i uzupełnić płyny. Niewątpliwie gra w 40-stopniowym upale jest jednak problemem – twierdzi Marian Cisło, szkoleniowiec Unii. Hyz twierdzi, że wcześniej wysyłał pismo do Zamojskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o przełożenie spotkania na godz. 17. – Nawet dwa razy. Niestety, bez skutku – denerwuje się trener zespołu z Łukowej. – Jeżeli takie prośby były, to nie do mnie, ale do Wydziału Gier. Zostały odrzucone, bo \"obligów” nie można zmieniać – twierdzi Stanisław Pryciuk, prezes ZOZPN. – Te terminy zostały ustalone długo przed rozpoczęciem rundy. Kierowaliśmy się głównie godzinami rozgrywania meczów Euro 2012. Chcieliśmy, żeby zespoły grające na wyjeździe miały czas na powrót do domów przed rozpoczęciem spotkań mistrzostw Europy. Ale wszystkim nie da się dogodzić – dodaje Pryciuk. Trzydziesta, ostatnia, seria gier zamojskiej \"okręgówki” odbędzie się w najbliższą niedzielę. – Na pewno nie będzie zmiany. Zagramy o 15, tak jak w ostatni weekend – zapewnia prezes ZOZPN.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama