Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Stal Kraśnik czeka na posiłki z Ukrainy

Zespół z Kraśnika na razie nie sprawił żadnej niespodzianki i po trzech kolejkach zamyka tabelę.
Stal Kraśnik czeka na posiłki z Ukrainy
Piłkarze Stali Kraśnik (niebieskie stroje) w niedzielę powalczą o pierwsze punkty z Podlasiem Biała
Podopieczni trenera Krzysztofa Wierzbickiego nieźle zaprezentowali się w Przeworsku, gdzie na inaugurację przegrali „tylko” 2:4 z Orłem. Później „niebiesko-żółci” ponieśli jednak klęskę, gdy przed własną publicznością zostali rozgromieni przez Czarnych Jasło aż 8:0. W minioną niedzielę kraśniczanie znowu zaprezentowali się lepiej w starciu z Izolatorem Boguchwała. Mieli kilka dobrych okazji, ale do przerwy przegrywali 0:1. W końcowym kwadransie opadli z sił i musieli się pogodzić z kolejną wysoką porażką (0:4). – Cały czas płacimy za to, że tak późno rozpoczęliśmy treningi. Dla chłopaków te pierwsze mecze to tak naprawdę przedłużony obóz przygotowawczy. Największy problem mamy oczywiście z defensywą i tę formację chcielibyśmy jeszcze w miarę naszych możliwości finansowych wzmocnić – mówi kierownik zespołu z Kraśnika Jacek Nowoświatłowski. Działacze Stali cały czas czekają na potwierdzenie do gry dwóch zawodników z Ukrainy: Jarosława Saczka i Artura Pohuli. Obaj piłkarze mają już pozwolenia na pracę i swoje certyfikaty, teraz muszą jednak wyrobić wizy. W treningach zespołu trenera Wierzbickiego uczestniczy jeszcze jeden gracz zza wschodniej granicy. – To młody chłopak o dobrze znanym w Kraśniku nazwisku – Stadnicki. Nie chodzi jednak o Pavlo, który grał u nas ostatnio. Wszyscy trzej Ukraińcy mogą występować w defensywie i bardzo by się nam przydali. Pohula to stoper, a Saczek może grać na bokach defensywy. Trener miałby przynajmniej większe pole manewru, jeżeli chodzi o zestawienie drużyny. Więcej transferów raczej nie wchodzi w grę, bo po prostu oglądamy każdą złotówkę i nie chcemy przedobrzyć z budżetem. Cały czas zgłaszają się do nas piłkarze z kartami na ręku, ale im odmawiamy. Wczoraj rozmawiałem z Nigeryjczykiem, który chciał u nas grać. Niestety, chociaż mógłby się przydać to musieliśmy zrezygnować – dodaje Nowoświatłowski. W minionym tygodniu, zgodnie z oczekiwaniami, do klubu z Kraśnika wrócił Karol Kurzępa. I od razu w Boguchwale stanął między słupkami bramki Stali. 25-letni golkiper szukał ostatnio nowej drużyny w III lidze norweskiej. TOMASOVIA RATUJE HONOR Po trzech kolejkach tylko jedna drużyna z naszego regionu może być zadowolona ze swojej postawy – Tomasovia. Piłkarze Bohdana Bławackiego są jednym z sześciu niepokonanych zespołów i z dorobkiem siedmiu punktów zajmują trzecie miejsce. Kolejna drużyna reprezentująca Lubelszczyznę to dopiero dziewiąte Orlęta Łuków. Reszta zajmuje lokaty w drugiej dziesiątce. Podkarpacie ma siedem ekip w… pierwszej ósemce tabeli.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama