Kulejący pies przywiązany do słupa w kubraczku z nazwiskiem kandydata do Rady Miasta - ten widok zbulwersował naszą Czytelniczkę. - Zwierzakowi nie dzieje się krzywda - zapewnia Jacek Warda, który z pomocą psa prowadzi kampanię wyborczą.
Właściciel psa, który prowadzi kampanię z udziałem swojego psa, przekonuje, że zwierzę ma się dobrze. - Kilka lat temu potrącił je samochód i od tamtej pory kuleje. To jednak nic wielkiego, bo rana już dawno się zagoiła - zapewnia Jacek Warda.Kandydat podkreśla, że tylko na czas spacerów ubiera zwierzę w reklamowe wdzianko. - Najwięcej chodzimy po Czechowie i Sławinie, bo stąd startuję. Na miasteczku akademickim byłem po książki z biblioteki. Do słupa przywiązałem psa na kilkanaście minut i nie widzę w tym żadnego problemu - mówi.
Pies o imieniu "Leśka" doczekał się też swojego profilu na portalu Facebook. Występuje tam pod nazwą "Pies wyborczy".MASZ ZDJĘCIA ORYGINALNYCH PLAKATÓW i ULOTEK WYBORCZYCH KANDYDATÓW, CZY INNYCH AKCJI W RAMACH KAMPANII? PRZEŚLIJ JE NA [email protected]
Reklama
Wybory 2010: Samoloty, psy, plakaty, czyli jak promują się kandydaci
21 listopada wybierzemy nowe władze samorządowe. W naszym województwie kampania wyborcza rozpoczęła się na dobre. Czekamy na Wasze zdjęcia ciekawych akcji wyborczych, czy oryginalnych ulotek i plakatów
- 25.12.2014 04:35

Reklama












Komentarze