Reklama
Paweł Grula (Orlęta Łuków): Wierzę w chłopaków
ROZMOWA Z Pawłem Grulą, nowym trenerem Orląt Łuków
- 29.09.2012 12:44

Długo zastanawiał się pan nad propozycją pracy, jako pierwszy trener Orląt?
– Na pewno to była bardzo trudna decyzja. Na początku byłem brany pod uwagę do roli drugiego szkoleniowca. Po rezygnacji trenera Andrzeja Suchodolskiego zdecydowałem się jednak zaryzykować. Po prostu sytuacja jest trudna, a ja chcę pomóc chłopakom i temu klubowi.
Trener Suchodolski nie przyjął oferty i twierdził, że z dnia na dzień niewiele można zmienić. Pan zdecydował się jednak skoczyć na głęboką wodę…
– Jak człowiek nie ryzykuje to nic nie ma. Nie patrzyłem na to, czy będzie mi łatwo, czy trudno. Byłem już w szatni, rozmawiałem z zawodnikami. I oni nie mieli nic przeciwko temu, żebym został pierwszym trenerem. Ja w nich wierzę i wychodzi na to, że oni we mnie też.
Co jest głównym problemem Orląt w tym sezonie?
– Oglądałem kilka meczów i muszę przyznać, że to wszystko musi siedzieć w głowach. Naprawdę mamy w klubie piłkarzy, którzy mają wysokie umiejętności i potrafią grać w piłkę. Trzeba po prostu wreszcie się przełamać. Wiadomo, że przed nami bardzo trudny rywal, jakim będzie Unia Nowa Sarzyna. Nie ma jednak przeciwników, nie do ogrania, więc zrobimy wszystko, żeby sprawić w niedzielę niespodziankę.
Działacze postawili jakiś konkretny cel, ile punktów musicie zdobyć do końca rundy jesiennej?
– Konkretnych planów nie ma. Wiadomo jednak, że mamy troszeczkę kłopotów kadrowych, bo przyplątało się nam sporo kontuzji. Dlatego będziemy chcieli po prostu w tych ostatnich sześciu spotkaniach zdobyć, jak najwięcej punktów i dodatkowo wydostać się ze strefy spadkowej. A w zimie pomyślimy o wzmocnieniach tego zespołu, bo na pewno przydałaby się szersza kadra.
Może pan oficjalnie prowadzić zespół w III lidze?
– Tak, jestem po szkole trenerskiej i nie będzie żadnych problemów, z tym, żebym podpisywał się w protokole swoim nazwiskiem. Ostatnio prowadziłem drużynę juniorów młodszych Orląt i wychodzi na to, że będę to kontynuował. Terminy spotkań obu zespołów na razie się nie pokrywają, więc myślę, że uda mi się to wszystko pogodzić.
Reklama













Komentarze