Reklama
Znicz Pruszków – Wisła Puławy 0:2, odzyskali fotel lidera
Wisła Puławy wróciła na pierwsze miejsce w tabeli II ligi wschodniej. Wszystko dzięki wczorajszej wygranej ze Zniczem Pruszków (2:0)
- 30.09.2012 14:17

Do niedzielnego spotkania Znicz pozwolił rywalom na zdobycie zaledwie czterech goli.
Od początku spotkania defensywa miejscowych nie była monolitem, bo Rafał Wiącek mógł pokusić się o gola w piątej minucie, ale spudłował.
Przed przerwą niby aktywniejsi byli podopieczni Artura Kalinowskiego, niewiele jednak z tego wynikało. Czujny między słupkami był też Nazar Penkowec, który w ósmej minucie uprzedził szarżującego Adriana Paluchowskiego.
Groźnie uderzał też Krzysztof Kopciński, ale ponownie bez efektu bramkowego. Po kwadransie niezłą szansę miał Szymon Martuś, który w zamieszaniu pod bramką Znicza uderzył za wysoko. Wreszcie w 22 minucie piłkarze Jacka Magnuszewskiego pokazali, że potrafią wyprowadzać zabójcze kontry. Martuś zagrał do Konrada Nowaka, a najlepszy snajper \"Dumy Powiśla” w sytuacji sam na sam wpakował piłkę do siatki. Kolejne minuty to mądra gra Wisły w defensywie i bicie głową w mur ze strony zespołu z Pruszkowa.
W drugiej odsłonie szybko mogło być \"pozamiatane”, bo Martuś główkował nad poprzeczką. Puławianie grali jednak konsekwentnie w obronie i czekali na kolejną szansę, która pozwoliłaby im rozstrzygnąć losy meczu.
Ta nadarzyła się tuż po godzinie gry. Kolejny kontratak, dobre zachowanie Konrada Nowaka (tym razem zaliczył asystę) i jeszcze lepsze Michała Budzyńskiego, który spokojnie przerzucił piłkę nad bramkarzem przeciwników. To rozwiało nadzieje miejscowych na korzystny rezultat.
Uważna gra w defensywie i skuteczna w ataku pozwoliły \"Dumie Powiśla” świętować wczoraj piąte wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Dorobek Mateusza Gawrysiaka i jego kolegów na obcych boiskach robi wrażenie, bo na 15 możliwych punktów Wisła wywalczyła aż 13 \"oczek”.
POWINNA BYĆ CZERWONA KARTKA?
W 54 minucie spotkania w Pruszkowie gracz gospodarzy Artur Januszewski zaatakował łokciem Arkadiusza Maksymiuka. Za ten faul obejrzał jednak tylko żółtą kartkę. Według gości piłkarz Znicza zupełnie nie był zainteresowany piłką i powinien wylecieć z boiska. Mocno całą sytuację zdenerwował się Mikołaj Skórnicki, który miał sporo do powiedzenia zarówno Januszewskiemu, jak i arbitrowi zawodów. Za dyskusje z sędzią obrońca \"Dumy Powiśla” również został ukarany żółtym kartonikiem. Na szczęście to dopiero drugie upomnienie 33-latka w tym sezonie, więc nie będzie miało żadnych konsekwencji.
Znicz Pruszków – Wisła Puławy 0:2 (0:1)
Bramki: Nowak (22), Budzyński (62).
Znicz: Pazdan – Tomas, Januszewski, Jędrych, Rackiewicz, Duda (60 Bylak), Jędrzejczyk, Kucharski, Paluchowski, Kopciński (60 Banaszewski), Zawodziński (78 Majewski).
Wisła: Penkowec – Gawrysiak, Kursa, Skórnicki, Budzyński, Pożak (90 Kozieł), Maksymiuk, M. Nowak (70 Charzewski), Wiącek, Martuś (85 Gonczaruk), K. Nowak.
Żółte kartki: Januszewski, Jędrzejczyk, Tomas – Skórnicki.
Sędziował: Andrzej Chudy (Zabrze). Widzów: 450.
Reklama













Komentarze