Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełmianka - Tomasovia 1:4, Orlęta Łuków - Unia 1:4

Tomasovia śrubuje zwycięską passę. \"Niebiesko-biali” ograli wczoraj Chełmiankę 4:1 i był to ich ósmy komplet punktów z rzędu!
Chełmianka - Tomasovia 1:4, Orlęta Łuków - Unia 1:4
Sebastian Głaz otworzył wynik meczu Chełmianka - Tomasovia, który goście wygrali 4:1 (KAMIL KMIEĆ)
Do przerwy piłkarze Bohdana Bławackiego prowadzili 2:0. Najpierw w 27 minucie na listę strzelców po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wpisał się Sebastian Głaz. Kilka chwil później fatalne zachowanie obrońców gospodarzy wykorzystał Norbert Raczkiewicz i pokonał po raz drugi Pawła Szokaluka. Wcześniej to \"biało-zieloni” mogli jednak objąć prowadzenie, ale Marcin Gregorowicz przestrzelił w sytuacji sam na sam. Gospodarze mieli też spore pretensje do sędziego, bo według nich zanim goście otrzymali rzut rożny, z którego otworzyli wynik faulowany był Mateusz Tywoniuk. Dodatkowo przy stanie 0:1 w szesnastce gości padł Gregorowicz, ale gwizdek arbitra milczał. Po zmianie stron miejscowi mieli mocne postanowienie, żeby powalczyć z liderem. Nadzieje przedłużył Gregorowicz, który minął rywali i tym razem uderzył idealnie, tuż przy słupku. Podrażniona Tomasovia mogła szybko odpowiedzieć, ale świetnie w bramce spisał się Szokaluk. Nic nie mógł jednak poradzić w 67 minucie, kiedy rezerwowy Jurij Michalczuk trafił na 1:3. Ekipę z Chełma w końcówce dobił jeszcze Patryk Nowosad. Z kolejnymi kontrowersyjnymi decyzjami sędziego nie mógł się też pogodzić trener Bożyk, który został odesłany na trybuny. – Przez 20-25 minut naprawdę graliśmy bardzo dobrze i na niewiele pozwoliliśmy rywalom. Niestety później mieliśmy pretensje do arbitra, bo podejmował kontrowersyjne decyzje na korzyść Tomasovii. Zresztą zawsze w momencie, kiedy im nie szło. Ciężko w tej sytuacji było opanować emocje. Nadal mam jednak nadzieję, ze w kolejnych meczach zapewnimy sobie spokojną zimę – mówi trener Artur Bożyk. Chełmianka Chełm – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:4 (0:2) Bramki: Gregorowicz (52) – Głaz (27), Raczkiewicz (30), Michalczuk (67), P. Nowosad (78). Chełmianka: Szokaluk – Krzyżak, Borys, Batata, Tywoniuk, Gregorowicz, Wasiluk, Pogorzelec (46 Wesołowski), Wieczorek, Wójcik (46 Wacewicz), Górniak (70 Fornal). Tomasovia: Bartoszyk – Żurawski, Chwała, Joniec, Skiba, Głaz, Słotwiński (90 Sikora), Raczkiewicz, Paskiw (68 P. Nowosad), Kozyra (75 Baran), Wawryca (63 Michalczuk). Żółte kartki: Borys, Bala, Gregorowicz – Paskiw. Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość). Widzów: 450. W pierwszym meczu pod wodzą Pawła Gruli Orlęta Łuków przegrały z Unią Nowa Sarzyna 1:4 Życie gospodarzom utrudnił głupi faul bramkarza, Norberta Osiala. Golkiper nie dość, że sprokurował rzut karny w 15 minucie, to dodatkowo wyleciał z boiska. Jedenastkę wykorzystał Dariusz Bartnik. Kolejne minuty to zdecydowana przewaga gości. Orlęta przebudziły się po przerwie i na 1:2 trafił Krzysztof Kierych. Końcówka to jednak znowu dominacja Unii i trzy gole tego zespołu. Orlęta Łuków – Unia Nowa Sarzyna 1:4 (0:1) Bramki: Kierych (50) – Bartik (13, 85-k), Lebioda (55), Mistrzyk (90). Orlęta: Osial – Jaszczyński, Kierych, Jarzynka (63 Wołoszka), Szlaski, Matuszewski, Buga, Botwina, Kachniarz (63 Bondara), Dziewulski, Gaj (15 Lisiewicz). Unia: Zastawny – Bieńkowski (75 Mistrzyk), Lebioda, Bigas, Bartnik, Skała, Oślizło (84 Telka), Sierżęga (88 Siuzdak), Wtorek, Juda, Pydych. Żółte kartki: Botwina – Juda, Pydych, Oślizło. Czerwona kartka: Osial (15 min, Orlęta, za faul). Sędziował: Robert Złotnicki (Lublin). Widzów: 400.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama