Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Pogoń Siedlce – Budowlani Lublin 26:19

Budowlani nie dali rady rewelacyjnej Pogoni Siedlce
Pogoń Siedlce – Budowlani Lublin 26:19
Budowlani przegrali w Siedlcach, ale wrócili do Lublina z punktem bonusowym (JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
Niedzielna wyprawa do Siedlec miała dla lublinian specjalne znaczenie. W kadrze beniaminka ekstraligi występują wychowankowie Budowlanych: Bartłomiej Jasiński, Paweł Piwnicki i Piotr Psuj. Ostatni leczy kontuzję i nie miał okazji wystąpić przeciwko swoim byłym kolegom. Zagrali za to Piwnicki i młodszy z braci Jasińskich. Starszy w tym sezonie powrócił do Lublina i nadal broni barw Budowlanych. Faworytem byli gospodarze prowadzeni przez byłego zawodnika lubelskiego klubu Stanisława Więciorka. – Naszym celem jest najpierw uplasowanie się w czwórce, a potem walka o medale – mówił przed potyczką z Budowlanymi Paweł Piwnicki. – Wiem, że to mój były klub, ale Pogoń ma lepszy skład i chcemy wygrać – deklarował rugbysta. Spotkanie rozpoczęło się od prowadzenia lublinian 5:0. Potem warunki gry dyktowali gospodarze. Pogoń najpierw doprowadziła do remisu, a następnie perfekcyjnie wykorzystała błędy Budowlanych i w ciągu minuty wykonała dwa przyłożenia zdobywając 14 punktów. Tuż przed końcem pierwszej odsłony miejscowi dorzucili kolejne siedem oczek i po 40 minutach wygrywali już 26:5. Po przerwie więcej z gry mieli goście, którzy zaczęli gonić wynik. W efekcie lublinianie dopisali kolejne 14 punktów i zmniejszyli stratę do siedmiu oczek. Decydujące o punkcie bonusowym dla Budowlanych podwyższenie wykonał niemal z spod linii bocznej Wojciech Piotrowicz. – Szkoda, że traciliśmy punkty po własnych błędach – powiedział trener Budowlanych Andrzej Kozak. Pogoń Siedlce – Budowlani Lublin 26:19 (26:5) Budowlani: Mokretsov, Berestek (45 Nojszewski), Ziemak (60 Wiecaszek), Król, J. Jasiński (70 Filipczak), Pietrkiewicz, Wołoszyn (50 Rybak 10), Niedźwiecki, J. Bobruk (65 Dzioch), Piotrowicz 4, Stelmach, Ćwieka, Węzka 5 (70 Skałecki), Maksim (75 A. Bobruk), Czasowski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama