Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Łukasz Wilczek (Wikana-Start): Byliśmy prawdziwą drużyną

ROZMOWA Z Łukaszem Wilczkiem, koszykarzem Wikany Startu Lublin
Łukasz Wilczek (Wikana-Start): Byliśmy prawdziwą drużyną
Łukasz Wilczek (KAMIL KOZIOŁ)
• Co zadecydowało o zwycięstwie w meczu z AZS Radex Szczecin? – Dobre rozpoznanie rywala. Trenerzy wykonali znakomitą pracę. Wiedzieliśmy jak grają rywale. Ograniczyliśmy do minimum poczynania Łukasza Pacochy, lidera szczecinian. On dopiero w drugiej połowie nieco przebudził się. Gospodarze nie mieli w tym meczu nic do powiedzenia. Narzuciliśmy im swój styl gry. • Wygląda na to, że okres przygotowawczy spędzony w Treflu Sopot nie był dla pana straconym czasem... – Od pierwszego dnia mojego pobytu w Lublinie podkreślałem, że jestem dobrze przygotowany do sezonu. Zresztą mówiłem to nawet podczas negocjacji kontraktowych. Wszyscy przekonali się, że nie kłamałem. • Posadził pan na ławce najbardziej zasłużonego gracza Wikany Startu, Michała Sikorę. Czy są z tego powodu jakieś niesnaski między wami? – Skądże. Taki jest sport i obaj to doskonale rozumiemy. Z Michałem utrzymujemy dobre kontakty i rywalizujemy na zdrowych zasadach. • Wreszcie Wikana Start zakończyła mecz z małą liczbą strat. Wydaje się, że to głównie pana zasługa. – Starałem się prowadzić grę najlepiej jak umiem. To jednak nie jest tylko moja zasługa. Cały zespół grał mądrze i wspierał się na każdym kroku. Byliśmy prawdziwą drużyną. • W Szczecinie bardzo dobrze wyglądała pana współpraca z Pawłem Kowalskim... – To prawda. Paweł był w dobrej dyspozycji, więc posyłałem mu więcej piłek. Z Przemkiem Łuszczewskim i Andrzejem Misiewiczem również dobrze dogadujemy się na boisku.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama