Jutro o godz. 14 Tytani Lublin zmierzą się z Tychy Falcons w finale drugiej ligi
05.10.2012 15:36
Tytani Lublin powalczą z Tychy Falcons o tytuł mistrzów II ligi (WOJTEK NIEŚPIAŁOWSKI)
Dwa tygodnie temu Tytani Lublin, dzięki pokonaniu Cougars Szczecin, zapewnili sobie awans na pierwszy front.
Jutro będą świętować swój sukces, ale jednocześnie powalczą o prestiżowy tytuł mistrza drugiej ligi. Ich rywalem będą Tychy Falcons.
Obie ekipy rywalizowały w grupie południowej. W sezonie zasadniczym znacznie lepsi byli lublinianie, którzy zakończyli rozgrywki z kompletem zwycięstw. Zawodnicy Falcons dwukrotnie opuszczali boisko ze spuszczonymi głowami – po spotkaniach z Saints Częstochowa i Tytanami.
Ten drugi mecz miał niezwykle dramatyczny przebieg, a do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. W niej znakomicie spisał się Adrian Jędrzejewski, który przyłożył piłkę w polu punktowym rywali. Celne podwyższenie zaliczył Bartłomiej Trubaj i Tytani mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
– To był piekielnie trudne zawody, głownie ze względu na warunki atmosferyczne. Graliśmy w blisko czterdziestostopniowym upale – wspomina Marcin Paprota, kapitan Tytanów.
Dzisiaj emocji powinno być równie dużo, chociaż obie ekipy są już praktycznie po sezonie. – Naszym celem był awans do pierwszej ligi. Zrealizowaliśmy go, więc w nasze szeregi wkradło się małe rozprężenie. Zależy nam jednak na złotych medalach i efektownym pucharze, więc zrobimy wszystko, aby pozostał on w Lublinie – tłumaczy Paprota.
– Zarówno Tytani jak i Falcons mogą podejść do meczu na większym luzie, ponieważ w obecnym sezonie osiągnęły już swój cel. Dlatego uważam, że kibice obejrzą ciekawe widowisko, a my będziemy mieli znakomitą okazję do rewanżu za porażkę w sezonie zasadniczym – mówi Wojciech Grzybek trener drużyny Falcons.
Mecz rozpocznie się o godz. 14, na boisku Zespołu Szkół nr 6, przy ul. Diamentowej. – Na obiekcie Budowlanych Lublin, gdzie zazwyczaj występujemy, odbywają się w tym czasie mecze rugby, dlatego musieliśmy przenieść się na jedne zawody na inny stadion.
Współpraca z Budowlanymi układa się jednak wzorowo i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie ponownie będziemy mogli występować przy ul. Krasińskiego. Tymczasem, zapraszamy na ul. Diamentową. Takich luksusów jak na Budowlanych nie należy się spodziewać, ale gwarantujemy olbrzymie emocje – podkreśla kapitan Tytanów.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze