Jutro o godz. 18 Wisła Puławy zmierzy się na własnym boisku z Radomiakiem
(lukisz)
04.10.2012 13:28
Wisła Puławy w jednym z letnich sparingów przegrała z Radomiakiem 2:4 (TADEUSZ KLOCEK/ECHODNIA)
Radomiak przed rozpoczęciem rozgrywek wymieniany był w gronie kandydatów do awansu.
I początek rozgrywek pokazał, że piłkarze Armina Tomali będą walczyli o czołowe lokaty. Ekipa z Radomia wygrała trzy pierwsze spotkania, jednak później złapała zadyszkę i nie potrafiła zdobyć kompletu punktów w pięciu kolejnych meczach. Dopiero w ostatnich kolejkach Piotr Prędota i jego koledzy zdołali się przełamać.
Najpierw pokonali u siebie Wigry Suwałki (1:0), a ostatnio Concordię Elbląg (2:1).
Wisła w miniony weekend po dobrej grze ograła na wyjeździe Znicz Pruszków 2:0. To jednak wcale nie było wielkie zaskoczenie, bo puławianie znacznie lepiej radzą sobie na obcych boiskach.
Dlatego jutro ich głównym planem będzie zrehabilitowanie się w oczach swoich kibiców za porażkę z Unią Tarnów (1:2).
– Ostatnio w Puławach mimo niezłej postawy nie udało się nam wygrać. W Pruszkowie byliśmy bardziej konsekwentni. Nie popełniliśmy błędów w defensywie i to było kluczem do sukcesu – tłumaczył powody po spotkaniu ze Zniczem trener Jacek Magnuszewski, który jutro do dyspozycji powinien mieć już Łukasza Misztala i Sebastiana Orzędowskiego. Obaj piłkarze w ostatnich tygodniach leczyli kontuzje.
Sobotnie spotkanie będzie szczególne dla Piotra Charzewskiego, który w rundzie wiosennej minionego sezonu reprezentował właśnie Radomiaka. Zagrał w barwach tego klubu 10 razy, ale nie zapisał na swoim koncie żadnego gola i w lecie musiał się rozglądać za nowym pracodawcą.
Zresztą Charzewski ma już za sobą występ przeciwko byłym kolegom. W przedsezonowym sparingu „Duma Powiśla” przegrała z Radomiakiem 2:4 (gole Konrada Nowaka i Marcina Popławskiego), a 24-letni pomocnik nie wykorzystał rzutu karnego.
Podziel się
Oceń
Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Zaloguj się aby dodać komentarz.
Komentarze