Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Ruch - GKS II Bogdanka 3:0, Lutnia - Podlasie II 1:0

Po dwóch golach Wojciecha Kępki i jednym Jarosława Grykałowskiego łęcznianie odjechali do domu ze spuszczonymi głowami
Ruch - GKS II Bogdanka 3:0, Lutnia - Podlasie II 1:0
Kibice w Rykach byli w sobotę świadkami efektownych zagrań podczas meczu Ruchu z rezerwami Bogdanki
Dobra passa piłkarzy rezerw GKS Bogdanka została przerwana w Rykach. Ruch bardzo chciał zmazać plamę za ostatnią porażkę w Białej Podlaskiej. – Dlatego od samego początku mieliśmy grać bardzo agresywnie, byliśmy też dobrze zmobilizowani – podkreśla Paweł Warda, trener zespołu z Ryk. Plan się powiódł. – Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego miałem dobre przeczucia co do tego meczu i nie myliłem się. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i wynik mógł być o wiele wyższy – dodaje Warda. Swoje okazje mieli m.in. strzelcy wyborowi Ruchu Tomasz Sikora i Wojciech Kępka. Ten ostatni i tak nie ma jednak co narzekać, bo zdobył w sobotę dwie bramki. Pierwszą już w 7 minucie wykorzystując rzut karny podyktowany przez arbitra za faul na Jarosławie Grykałowskim. Chwilę później doświadczony napastnik znów dał się we znaki bramkarzowi z Łęcznej podwyższając wynik na 2:0. – Goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. W pierwszej połowie zrobili jedną groźną akcję, a celny strzał na naszą bramkę oddali dopiero w 90 minucie – mówi trener Warda. Dla Ruchu było to piąte zwycięstwo w tym sezonie, w tym czwarte na własnym boisku. Wyjazdy nie służą na razie ryczanom, bo przywieźli z nich tylko trzy punkty. Z kolei łęcznianie przegrali po raz drugi w tym sezonie i zakończyli passę ośmiu kolejnych meczów bez porażki. – Graliśmy w eksperymentalnym składzie Miałem na ławce kilku zawodników z drużyny trenera Pogonowskiego, którzy mieli nie grać w juniorach. Bramkarz zawalił nam tego pierwszego gola, ale ostatnio grał w pomocy i może nie zdążył się przestawić – komentuje Tomasz Hermann, trener GKS II. SPRYTNY RUCH Goście zagrali osłabieni brakiem zawodników z szerokiej kadry I-ligowca ponieważ ryczanie sprytnie wyznaczyli termin meczu na godz. 15 w sobotę, czyli wtedy kiedy pierwszy zespół Bogdanki mierzył się w Łęcznej z Kolejarzem Stróże. – Zrobili to w ostatniej chwili, na dwa tygodnie przed meczem. Przysłali wstępne pismo, że gramy w niedzielę, dopiero jak się zorientowali w sytuacji, to zmienili termin na sobotę. Trudno, zdążyłem się już przyzwyczaić, bo wszyscy tak robią – przyznaje trener Hermann. Ruch Ryki – GKS II Bogdanka 3:0 (2:0) Bramki: Kępka (7 z karnego, 14), Grykałowski (80). Ruch: Jóźwik – Jacyna, Sągol, Stolarek, Sudowski, Grykałowski (85 Mateńka), Mądry (75 Leonarcik), Cieślak, Chachuła (85 Majek), Sikora (70 Krogulec), W. Kępka. GKS II: Kowalik – Łukasiewicz, Majewski, Klajda, Dubicki, Ściegienny (46 Rembiesa), Gamla, Walaszek, Bancerz (46 Chwedczuk), Wiązowski, Jaszuk (60 Śmiech). Żółte kartki: Wiązowski, Chwedczuk (G). Sędziował: Piotr Boryca (Lublin). Widzów: 200. W derbach regionu, dzięki bramce Damiana Artymiuka, górą beniaminek z Piszczaca Piłkarze Lutni mieli w sobotę duże powody do radości, bo po raz pierwszy w tym sezonie wygrali mecz na swoim boisku. W dodatku stało się to w starciu z lokalnym rywalem. W spotkaniu nie zabrakło podtekstów. Ale nic dziwnego. W składzie drużyny z Piszczaca zagrało w sumie aż pięciu zawodników mających za sobą występy w Podlasiu. Mowa o Łukaszu Jaszczyńskim, Danielu Mielniku, Kacprze Dębku, Grzegorz Budzińskim i Damianie Artymiuku. To właśnie ten ostatni pogrążył swoich byłych kolegów z drużyny strzelając głową w 72 min jedyną bramkę w tym meczu. Stało się to po dośrodkowaniu Krystiana Korzeniewskiego. W składzie rezerw Podlasia zagrało kilku zawodników z pierwszej drużyny. Ale beniaminek potrafił skutecznie im się przeciwstawić. Zespół trenera Michała Kwietnia znalazł nawet sposób na powstrzymanie Łukasza Biegajło, który tydzień wcześniej okazał się katem Ruchu Ryki oraz Orła Przeworsk. W obu meczach 19-letni napastnik strzelił po dwa gole i zapewnił swoim drużynom komplet punktów. W Piszczacu ta sztuka już mu się nie udała. Tym samym Lutnia złapała oddech po ostatniej serii niepowodzeń. Wrzesień był bowiem wręcz koszmarnym miesiącem dla tej drużyny. Przegrała w nim wszystkie pięć meczów. Teraz, dzięki trzem punktom, z przedostatniego miejsca w tabeli awansowała na czternaste. Lutnia Piszczac – Podlasie II Biała Podlaska 1:0 (0:0) Bramka: Artymiuk (72). Lutnia: Jankowski – Jaszczyński, Rudnicki (67 Mielnik), Dębek, Kurowski, Artymiuk, Melanowicz, Kobuszewski, Budziński (86 Strojek), Karpiszuk (58 Nestorowicz), Korzeniewski. Podlasie II: Baczewski – Lipiński, Komar (46 Mirończuk), Chalimoniuk, Szpański, Paszkowski, Litwiniuk (46 Jesionek), Iwańczuk, Haponik, Gawroński (46 Sawtyruk), Biegajło (46 Gromysz). Żółte kartki: Budziński, Melanowicz (L) – Kijora, Gawroński (P). Sędziował: Sebastian Ignaciuk (Biała Podlaska). Widzów: 250.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama