Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Po słabym początku Orion wygrał trzeci z rzędu mecz i jest już w środku tabeli

Kiedy po trzech kolejkach nowego sezonu Orion Niedrzwica z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramkowym 0:9 zamykał tabelę, kibice byli mocno zdegustowani. Ich oczekiwania były bowiem zupełnie inne. Tymczasem ligowa rzeczywistość okazała się bardzo brutalna.
Po słabym początku Orion wygrał trzeci z rzędu mecz i jest już w środku tabeli
Paweł Rup czeka na powrót na boisko. – Mam nadzieję, że stanie się to jeszcze w tej rundzie, bo to s
– Ktoś kto układał terminarz musiał nas bardzo nielubić – mówi Wojciech Stopa, trener Orionu. – Pierwsze trzy mecze graliśmy z głównymi faworytami do awansu, czyli Omegą, AMSPN Hetman i Lewartem. Ugotowaliśmy się psychicznie wpadając w dołek, z którego trudno jest wyjść. Nie pomogło nawet to, że działacze klubu dokonali dwóch ekstra, jak na IV ligę, transferów ściągając niechcianych w II-ligowym Motorze Lublin Rafała Rzędzickiego i Łukasza Młynarskiego. – Oczekiwania wobec Rafała i Łukasza od początku były bardzo duże. A oni potrzebowali przecież czasu żeby się wkomponować w drużynę. W ostatnich meczach strzelali już bramki, byli widoczni na boisku i ciągnęli naszą grę – tłumaczy Stopa. Mimo kiepskiej sytuacji na starcie w klubie zachowano spokój. – Brak nerwowych ruchów na pewno pomógł nam w odbiciu się od dna. Cały czas tłumaczyłem wszystkim, że mamy dużo lepszy zespół niż wskazuje nasze miejsce w tabeli. Potrzeba było tylko meczu na przełamanie. Myślałem, że stanie się to z Podlasiem II, ale oni przyjechali uzbrojeni po zęby w zawodników z pierwszego zespołu i nie daliśmy im rady. Na szczęście odblokowaliśmy się z Włodawianką i teraz jest już coraz lepiej – podkreśla trener Stopa. Trzy zwycięstwa z rzędu wyniosły Orion na dziewiąte miejsce w tabeli. A to prawdopodobnie nie jest jeszcze jego ostatnie słowo. – Teraz zostały nam w rozkładzie takie drużyny, że z każdą możemy powalczyć o pełną pulę i zakończyć jesień na dobrym miejscu w tabeli – uważa szkoleniowiec niedrzwiczan. Stopa mam tylko nadzieję, że jego zespół wyczerpał już limit kontuzji i kartek. – Już na początku rozgrywek ze składu wypadli Paweł Rup i Łukasz Frąc, a przez pierwszych parę meczów uzbieraliśmy już cztery czerwone kartki i dziewiętnaście żółtych. Przypięto nam już nawet metkę, że gramy brutalnie. A to wcale nie jest prawdą – podkreśla trener Orionu. Już jutro niedrzwiczanie rozpoczynają przygodę z tegoroczną edycją Pucharu Polski. Na początek grają na wyjeździe z Perłą Rudnik (godz. 14). Czy dobra passa z ligi zostanie przedłużona w środę? – Na pewno nie odpuszczamy tego meczu, ale skład będzie nieco inny. Zabieramy pięciu juniorów, dam szansę pograć również tym, którzy nie mają do tego wielu okazji w lidze – zapowiada Stopa.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama