Gdzie w Lublinie giną ludzie, gdzie najłatwiej o kolizję, a gdzie powinni uważać piesi. Prezentujemy najnowsze dane lubelskiej policji.
Dominik Smaga
11.10.2012 16:48
Skrzyżowanie ul. Kunickiego z Piaskową. Wkrótce odbędzie się tu wizja lokalna (Jacek Świerczyński)
Najbardziej niepokoi to, co dzieje się na ul. Kunickiego. Miała być bardzo bezpieczną drogą, przynajmniej taki był cel przebudowy, która znacznie spowolniła ruch. I jeszcze w zeszłym roku ulica ta zajmowała 21 miejsce pod względem liczby wypadków. Ale po ośmiu miesiącach tego roku jest na… pierwszym. Dzieli je z al. Kraśnicką, al. Solidarności i al. Warszawską.
– Czegoś tu nie rozumiem. Nie dość, że bardzo ciężko się tędy jeździ po przebudowie, to teraz jeszcze okazuje się, że niebezpiecznie – mówi pan Krzysztof, kierowca z Lublina.
Także na tej ulicy doszło w tym roku do największej liczby wypadków, w których ucierpieli piesi (ranni i zabici). To właśnie tu, na skrzyżowaniu z Nowym Światem osobowe auto po zderzeniu z autobusem wjechało na chodnik i ścięło słup sygnalizacji, który przygniótł kobietę na przejściu. Zginęła na miejscu. Co takiego dzieje się z ul. Kunickiego?
– Problemy są głównie na dwóch skrzyżowaniach: z ul. Dywizjonu 303 i z ul. Piaskową – mówią policjanci z drogówki. Drugie z tych miejsc ma być w najbliższych dniach dokładnie zbadane. Być może konieczna będzie zmiana cyklu świateł, bo zbyt często dochodzi tu do zderzeń. Ale szybko na to się nie zanosi.
– W całym mieście, także tam, trwają pomiary ruchu. Wyniki powinny być do końca roku. Jeśli okaże się, że natężenie ruchu wzrosło, będą wprowadzane zmiany – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
O stłuczkę najłatwiej za to na al. Kraśnickiej. Do sierpnia na wylotówce w kierunku Kraśnika i Rzeszowa doszło aż do 162 kolizji. Straż Miejska chce przestawić tu jeden z masztów pod fotoradar. – Analizujemy lokalizacje przy dwóch odcinkach: między rondem a ul. Zana i między ul. Zana a Poczekajką – potwierdza Robert Gogola, rzecznik straży.
Komentarze