Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wikana-Start Lublin w sobotę zmierzy się z Astorią Bydgoszcz

Nie tak miał wyglądać początek pierwszoligowych rozgrywek w wykonaniu koszykarzy Wikany-Startu Lublin. Podopieczni Dominika Derwisza wprawdzie na inaugurację wysoko wygrali z AZS Radex Szczecin, ale później przyszły porażki z MOSiR Krosno i Spójnią Stargard Szczeciński.
Wikana-Start Lublin w sobotę zmierzy się z Astorią Bydgoszcz
Mecz z Astorią Bydgoszcz ma być dla koszykarzy Wikany-Startu okazją do rehabilitacji za porażkę ze S
Idealną okazją do rehabilitacji wydaje się być sobotni mecz z Astorią Bydgoszcz. Beniaminek pierwszej ligi w tym sezonie jeszcze nie zaznał smaku zwycięstwa. Podopieczni Jarosława Zawadki mieli jednak trudny terminarz, bo mierzyli się z Polonią Prze-myśl, Śląskiem Wrocław i Stalą Ostrów Wielkopolski. – To groźny zespół. Niedawno mierzyliśmy się z Astorią w turnieju towarzyskim w Kutnie. Wygraliśmy wówczas 80:60 – mówi Tomasz Celej, który był najskuteczniejszym (19 pkt) zawodnikiem tamtego spotkania. 34-letni skrzydłowy jest jednym z niewielu koszykarzy Wikany-Startu, którzy w pierwszych meczach grali na miarę swoich możliwości. – Indywidualne osiągnięcia nie są dla mnie tak istotne. Liczy się przede wszystkim forma całego zespołu. Z nią, niestety, nie jest zbyt dobrze. W meczu ze Spójnią byliśmy dużo wolniejsi od rywali. Stąd wzięła się ich skuteczność w rzutach z półdystansu. Źle przekazywaliśmy krycie na zasłonach. Musimy nauczyć się czytać grę rywali –tłumaczy Celej, który narzeka na ból ścięgna Achillesa. – Lata gry w koszykówkę odbijają się na moim zdrowiu. Mam nadzieję, że lekiem na ból w prawej nodze będą nowe buty, które mają być idealnie dopasowane do mojej nogi – dodaje Celej. Występ lubelskiego skrzydłowego w Bydgoszczy nie jest jednak zagrożony. Gorzej wygląda sprawa z Michałem Sikorą, który w tym tygodniu nie trenował z powodu przeziębienia. Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 19.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama