Reklama
Adam \"Nergal\" Darski. Spowiedź heretyka (recenzja)
Tytułowy \"heretyk\" czyli lider grającego ekstremalny metal Behemotha spowiada się Piotrowi Weltrowskiemu i Krzysztofowi Azarewiczowi.
- 22.10.2012 16:11

Dla fanów zespołu i Adama \"Nergala\" Darskiego pozycja obowiązkowa. Znajdą w niej masę anegdot o początkach zespołu, historyjek z tras koncertowych, mnóstwo zdjęć z których większość pewnie pokazanych jest publicznie po raz pierwszy. Można zobaczyć świadectwo nauki z VIII klasy, kroplówkę ze szpikiem, który uratował życie Darskiemu czy obrazki ze szpitala lub planu filmowego w którym muzyk wcielił się w Ribbentropa, hitlerowskiego ministra spraw zagranicznych.
Miłośnicy plotek znajdą w \"Spowiedzi\" sporo pikantnych kawałków o związku Nergala z Dodą (piosenkarka chciała żeby był samcem alfa przez całą dobę. \"Oczekiwała, że będę nim zawsze, chory czy zdrowy, słońce czy deszcz. Jak z komiksu\" - tłumaczy Nergal). Trzeba przyznać, że mówiąc o byłych partnerkach muzyk zachowuje się jak dżentelmen i nie szafuje intymnymi szczegółami.
Darski dzieli się swoimi przemyśleniami o muzyce, życiu, kobietach, szołbiznesie. Nie oszczędza paparazzich, którzy np. przebrali się za lekarzy żeby zrobić mu zdjęcia w szpitalu.
Czego możemy nauczyć się od Adama \"Nergala\" Darskiego? Determinacji w osiąganiu celu. Można go lubić lub nie, ale jego skupienie na walce o to na czym mu zależy jest inspirujące.
Minusy \"Spowiedzi\"? Z Nergalem rozmawiają jego koledzy. Azarewicz to autor tekstów Behemotha i znawca okultyzmu, a Weltrowski grał z Darskim w zespole Wolverines. Zgadzają się z jego poglądami i w wywiadzie brakuje dociekliwych pytań. Np. Nergal pozuje na buntownika, ten ton przebija przez całą książkę. Jak to się ma do Nergala celebryty, który był chłopakiem jednej z najbardziej pożądanych kobiet w Polsce, jurorem w szmirowatym telewizyjnym szoł, człowiekiem zapraszanym na medialno - rozrywkowe salony? Gdzie tu miejsce na bunt? Nergal tłumaczy, że uczestniczy w szołbiznesie na własnych warunkach, zarabia pieniądze, przeżył przygodę itp. Jednak mam wrażenie, że większej odwagi wymaga w świecie \"warszawki\" przyznanie się do katolicyzmu niż nakładania demonicznego makijażu.
W romansie Darskiego z szołbiznesem pobrzmiewa hipokryzja, za którą muzyk chętnie kamieniuje katolików.
Pozostając przy religii. Zastanawia poziom nienawiści jaki żywi Darski do chrześcijaństwa i pogardy dla wyznawców Jezusa Chrystusa. Z tego co mówi Nergal wynika, że chrześcijaństwo to najgorsze co mogło spotkać ludzkość. Najwyraźniej zapomina, że za największe zbrodnie w dziejach ludzkości są Hitler i Stalin, przedstawiciele ideologii uchodzących niegdyś za naukowe i racjonalne.
Reklama












Komentarze