Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Orlęta Łuków – Tomasovia 0:2 Odjazd na sześć punktów

Tomasovia ucieka swoim najgroźniejszym rywalom. Po niedzielnej wygranej w Łukowie (2:0) \"niebiesko-biali” mają już sześć punktów przewagi nad Stalą Mielec
Orlęta Łuków – Tomasovia 0:2 Odjazd na sześć punktów
Jurij Michalczuk zdobył dwa gole dla Tomasovii w meczu z Orlętami Łuków (KRZYSZTOF ŚWIĘTOJAŃSKI)
To był bardzo udany weekend dla piłkarzy Tomasovii. Jeszcze przed swoim meczem z Orlętami podopieczni Bohdana Bławackiego poznali wynik spotkania Izolatora ze Stalą. Niespodziewanie wysoko, bo aż 3:0 wygrali gospodarze. Norbert Raczkiewicz i spółka zrobili swoje pokonując bez większych problemów Orlęta i na pewno przezimują przerwę w rozgrywkach na pierwszym miejscu. Mecz stał pod znakiem zapytania z powodu opadów śniegu. Na boisku było biało, ale ostatecznie nie przeszkodziło to w rozegraniu zawodów. – Sędziowie myśleli, że my nie chcemy grać, ale nie po to jechaliśmy ponad 200 kilometrów, więc wybiegliśmy na boisko – mówi bramkarz Tomasovii Piotr Waśkiewicz. Od początku lepiej prezentowali się przyjezdni, którzy zdecydowanie częściej utrzymywali się przy piłce. Szybko udało im się także otworzyć wynik spotkania. W 20 minucie po zagraniu wzdłuż pola karnego do piłki dopadł Jurij Michalczuk i z bliska wpakował ją do siatki. Kolejne fragmenty to nadal dominacja przyjezdnych i kilka dobrych okazji, ale piłkarze trenera Bławackiego aż do 53 minuty nie mogli powiększyć swojego prowadzenia. Wówczas jednak na uderzenie z dystansu zdecydował się Patryk Słotwiński. Po rykoszecie piłka trafiła w Waldemara Lisiewicza, ten odbił ją przed siebie wprost do Michalczuka. Ukrainiec nie zmarnował prezentu i ustalił rezultat na 0:2. – To zwycięstwo zapewnia nam tytuł mistrzów jesieni. Jak będzie na koniec sezonu? To się jeszcze okaże. Na pewno mecz w Łukowie wygraliśmy zasłużenie, bo rywale ani razu na poważnie nie zagrozili mojej bramce – dodaje Waśkiewicz. Orlęta Łuków – Tomasovia Tomaszów Lubelski 0:2 (0:1) Bramki: Michalczuk (20, 53). Orlęta: Lisiewicz – Sobiech, Kierych, Slzaski, Jarzynka, Matuszewski, Wołoszka (61 Kachniarz), Buga (88 Osiak), Kiryło, Botwina (61 Padysz), Bondara (62 Gaj). Tomasovia: Waśkiewicz – Bojarczuk, Chwała, Zatorski, Skiba, Głaz (62 Kozyra), Paskiw (83 Wawryca), Raczkiewicz, Słotwiński, Baran (62 Żurawski), Michalczuk (75 Choba). Żółte kartki: Lisiewicz, Szlaski (Orlęta). Sędziował: Mateusz Złotnicki (Lublin). Widzów: 100.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama