Avia Świdnik nie rezygnuje z walki o awans do II ligi
Po sobotniej porażce z Czarnymi Jasło Avia Świdnik traci do prowadzącej w tabeli Tomasovii aż 12 punktów
- 30.10.2012 16:02

„Żółto-niebiescy” spadli na piątą lokatę, a dodatkowo w najbliższy weekend, w ramach ostatniej kolejki rundy jesiennej zmierzą się z rozpędzonym Izolatorem Boguchwała.
Lider z Tomaszowa Lubelskiego ma teoretycznie dużo mniej wymagającego rywala – Orła Przeworsk i to na własnym boisku.
– Mam nadzieję, że piłkarze będą chcieli się zrewanżować za ostatnie słabe wyniki i że pokonają Izolatora. W przeciwnym wypadku nasza strata do Tomasovii może jeszcze urosnąć.
Czy rezygnujemy już z walki o awans? Różnica między nami, a liderem na pewno jest spora, ale uważam, że nie możemy się jeszcze poddawać. Nie wiadomo, co wydarzy się w wielu klubach w zimie i czy w ogóle zespół z Tomaszowa Lubelskiego będzie zainteresowany występami w II lidze.
Na pewno to duży przeskok pod względem organizacyjnym i finansowym. I nie każdego na to stać. Dlatego rezygnacja z walki o awans w tym momencie nie ma sensu. Na razie trudno powiedzieć na co i my będziemy mogli sobie pozwolić wiosną – mówi prezes Avii Marek Maciejewski.
Świdniczanie mocno skomplikowali swoją sytuację w ostatnich tygodniach. Najpierw w fatalnym stylu dostali lanie z Orłem, bo przegrali ten mecz aż 0:5. A ostatnio mieli kilka okazji, żeby pokonać bramkarza Czarnych, jednak to rywale w doliczonym czasie gry zdobyli zwycięską bramkę.
– Moim zdaniem personalnie mamy najmocniejszy zespół w tej lidze. Niestety nie ma to przełożenia na wyniki. Początek sezonu był kiepski i teraz też drużynie nie wiedzie się zbyt dobrze. Dlatego na pewno po zakończeniu rundy wszystko dokładnie przeanalizujemy.
Wierzę jednak, że zakończymy tą rundę pozytywnym akcentem – dodaje prezes Maciejewski, który przyznał też, że piłkarze Avii kolejną rundę mecze w roli gospodarzy będą rozgrywali na boisku w Poniatowej. – Różne są terminy oddania do użytku naszego stadionu po modernizacji. Nie ma jednak możliwości, żeby zacząć na nim nowe rozgrywki. Raczej rundę wiosenną kolejnego sezonu – kończy sternik „żółto-niebieskich”.
Reklama













Komentarze