W Avii Świdnik potrzeba większej rywalizacji
Avia Świdnik w kiepskim stylu zakończyła rundę jesienną, bo w trzech ostatnich spotkaniach uzbierała ledwie jeden punkt. Dlatego w zimie można się spodziewać kilku zmian w kadrze zespołu
- 11.11.2012 20:30

Jednym z mocniejszych punktów drużyny Tadeusza Łapy był oczywiście Łukasz Giza. Były napastnik Wisły Puławy zdobył 11 goli i przewodzi klasyfikacji strzelców.
Mimo wszystko pojawiły się plotki, że popularny „Gizmen” miałby przenieść się do… Powiślaka Końskowola.
– Na razie jest za wcześnie, żeby mówić o jakichś ofertach. Runda w zasadzie zakończyła się jedynie w III lidze i nikt nie kontaktował się ze mną, ani z Powiślaka, ani z żadnego innego klubu. Nie planuję też raczej zmiany klubu w zimie.
Skąd nasza słaba końcówka rundy? Naprawdę się nad tym zastanawiamy. Początek mieliśmy słaby, ale później wygraliśmy sześć spotkań z rzędu. I wtedy przydarzył nam się fatalny mecz z Orłem Przeworsk, który przegraliśmy aż 0:5.
Później pechowa porażka w Jaśle i na koniec remis z Izolatorem. Gdybyśmy zdobyli w dwóch ostatnich meczach cztery punkty to nasza sytuacja na pewno byłaby dużo lepsza. A tak bardzo ciężko będzie jeszcze włączyć się do walki o awans, bo strata jest naprawdę duża – mówi Łukasz Giza.
Zmiany w swoim zespole zapowiada trener Łapa. – Na pewno pojawi się ktoś nowy. Nie chodzi o to, że jesteśmy z kogoś niezadowoleni, po prostu przed każdą rundą w drużynie powinna się pojawiać świeża krew. Naszym problemem był przede wszystkim brak rywalizacji na niektórych pozycjach.
To powoduje, że zamiast się rozwijać piłkarze jeszcze cię cofają. Nie czują presji i nie pracują tak mocno, jak powinni. Czy chodzi głównie o środek obrony? Zobaczymy, co z tego wszystkie wyjdzie. Na razie musimy dokładnie przeanalizować to, co wydarzyło się w minionej rundzie – mówi szkoleniowiec zespołu ze Świdnika.
Do tej pory żaden z piłkarzy „żółto-niebieskich” nie zapowiedział, że chciałby poszukać szczęścia, gdzie indziej. Patrząc jednak na liczbę minut spędzanych na boisku to ze swojej przeprowadzki do Świdnika raczej nie jest zadowolony Marceli Pacek. 21-latek wystąpił w lidze osiem razy, ale zazwyczaj pojawiał się na murawie w końcówkach. Nieco więcej spodziewano się też po parze stoperów: Michale Maciejewskim i Łukaszu Jankowskim.
Reklama













Komentarze