Łada zdominowała zamojską \"okręgówkę\". Teraz musi załatać dziurę w budżecie
Drugi rok z rzędu rozgrywki w zamojskiej \"okregówce” zostały zdominowane przez beniaminka. Łada Biłgoraj poszła w ślady AMSPN Hetman Zamość i już na starcie odstawiła najgroźniejszych rywali.
- 11.11.2012 20:29

Na zakończenie zmagań w 2012 roku podopieczni Ireneusza Zarczuka ograli na wyjeździe Unię Hrubieszów 1:0 i na półmetku rozgrywek zdecydowanie przewodzą ligowej stawce.
Dziesięć punktów więcej niż drugi w tabeli Grom Różaniec musi robić wrażenie.
– Oczywiście, jestem zadowolony. Tylko głupiec byłby niezadowolony z wyników, jakie osiągnęliśmy. 42 punkty to rewelacyjny rezultat, nie tylko dla beniaminka. No i utrzymaliśmy miano zespołu, wygrywającego wszystko na wyjazdach – cieszy się Ireneusz Zarczuk, szkoleniowiec Łady.
38-letni dziś Zarczuk jest największą ikoną \"biało-niebieskich”. Był największą gwiazdą, gdy biegał po murawie i pozostał nią, zasiadając na ławce rezerwowych.
Udało mu się zbudować silny zespół z młodych piłkarzy z Biłgoraja i okolic, którzy nie ugięli się pod presją, wzięli na swoje barki ciężar zdobywania punktów i cały czas udowadniają, że \"okręgówkę” traktują tylko jako przystanek w marszu do wyższej klasy rozgrywkowej.
Po świetnej rundzie jesiennej Łada jest już jedną nogą w czwartej lidze.
– Oprócz nas chyba tylko Unia Hrubieszów chciałaby awansować. Mamy nad nią 15 punktów przewagi, trzeba by było przegrać pięć meczy, żeby ją roztrwonić. Nie wyobrażam sobie tego – mówi Dariusz Bednarz, prezes zespołu z Biłgoraja.
W przypadku klubów z niższych lig, sukces sportowy rzadko kiedy idzie jednak w parze z finansowym. – W tym roku zabrakło nam 20, 25 tys. złotych. Tyle potrzebujemy, żeby wyjść na zero. Jesteśmy otwarci na rozmowy z miastem. Wiadomo, że w przyszłym roku będziemy potrzebowali jeszcze więcej pieniędzy, bo mamy wojewódzką ligę juniorów i w perspektywie awans seniorów – przypomina Bednarz.
• Jaka jest docelowa liga dla Łady?
– W mieście takim jak Biłgoraj czwarta liga to minimum, można grać w niej wyłącznie zdolnymi chłopcami z miasta i okolic. Walka o wyższe cele też jest możliwa, ale do tego potrzebowalibyśmy już dużo więcej pieniędzy. Nasz stadion nadawałby się nawet na drugą ligę – kończy prezes Łady.
Reklama













Komentarze