AZS PSW Biała Podlaska zakończył rundę na ósmym miejscu
To ostatnia lokata, która gwarantuje utrzymanie w elicie kobiecego futbolu. W klubie z Białej Podlaskiej są z niej zadowoleni, bo latem zespół przeszedł rewolucję kadrową i było sporo obaw, jak poradzi sobie w nowym kształcie.
- 16.11.2012 17:01
Okazało się, że poszło mu całkiem nieźle. Dzięki dwóm zwycięstwom i trzem remisom podopieczne trenera Marcina Kasprowicza mają na swoim koncie dziewięć punktów. To daje im na półmetku rozgrywek ósme miejsce w tabeli. A do siódmej lokaty tracą tylko „oczko”.
– Jesteśmy zadowoleni z tego dorobku, bo przed sezonem odeszło od nas sporo dziewczyn, w tym kilka kadrowiczek – mówi Magdalena Sykuła, obrończyni AZS PSW. – W zamian przyszły młode zawodniczki i wszyscy skazywali nas na pożarcie mówiąc, że nie zdobędziemy nawet punktu. Tymczasem w tym składzie wywalczyliśmy ich dziewięć i sprawiliśmy sporą niespodziankę ogrywając Pogoń Women Szczecin. A mogło być jeszcze lepiej – dodaje.
Okazja do tego, żeby było lepiej nadarzy się teraz już w rundzie rewanżowej. – Jestem przekonana, że tak będzie. Te młode dziewczyny, które teraz doszły okrzepły w lidze, nabrały trochę doświadczenia. Zespół się zagrał. Myślę, że wiosną pokażemy jeszcze, że stać nas na wiele – podkreśla Sykuła.
W minioną środę, na zakończenie piłkarskiej jesieni, akademiczki z Białej Podlaskiej wygrały 5:1 wyjazdowy mecz z Pragą Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski. Gole dla bialczanek strzeliły Ewelina Bolko, Natalia Niewolna, Anna Puk, Adriana Sikora i Patrycja Królikowska. W ćwierćfinale, już wiosną, AZS PSW zmierzy się na wyjeździe z KKP Bydgoszcz
Reklama













Komentarze