Pierwszym multimedalistą olimpijskim był Grek Ioannis Frangoudis. Podczas Igrzysk w Atenach trzykrotnie stawał na podium, w tym raz, w pistolecie szybkim, na jego najwyższym stopniu.
W województwie lubelskim mamy zaledwie około ośmiuset ludzi zajmujących się tym sportem w miarę profesjonalnie (Maciej Kaczanowski)
Debiut strzelectwa wypadł na tyle okazale, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski nigdy nie zdecydował się wykreślić tej dyscypliny z programu Igrzysk.
– Myślę, że tajemnica naszego sukcesu tkwi w niesamowitych walorach strzelectwa. Paradoksalnie, pozwala się ono wyciszyć. Kiedy przychodzi się zdenerwowanym na strzelnicę, nie da się trafić w dziesiątkę – tłumaczy Grzegorz Gładyszewski, sędzia międzynarodowy.
W województwie lubelskim mamy zaledwie około ośmiuset ludzi zajmujących się tym sportem w miarę profesjonalnie. – To bardzo mało, ale główną przeszkodą jest brak finansów. Strzelectwo to droga dyscyplina. Najtańsza broń kosztuje około 5 tys. zł. Do tego dochodzą naboje czy odpowiedni strój – wyjaśnia Gładyszewski. – W roku olimpijskim zawodnik oddaje około 20 tys. strzałów. Jeden pocisk kosztuje około złotówki, więc na samą amunicję trzeba wydać solidną sumę – dodaje Michał Szczyrek, mistrz województwa lubelskiego w karabinie pneumatycznym.
Strzelać można z wielu rodzajów broni i z różnych odległości. W każdym wypadku chodzi jednak o to samo – trzeba trafić jak najbliżej środka tarczy. Jak to zrobić? – To nie jest takie proste, zwłaszcza, że zawodnicy nie widzą wyraźnie tarczy. Nie ma się co dziwić, bo w konkurencji karabinu pneumatycznego \"dziesiątka” ma wielkość 0,5mm. Nie wolno koncentrować się na rywalach. Strzelectwo to walka z samym sobą – wyjaśnia arbiter.
– Do tego najlepiej być kobietą. Panie mają naturalne zdolności do uprawiania tego sportu. Przygodę ze strzelectwem najlepiej rozpocząć w wieku 9-10 lat, kiedy w mózgu rozwijają się komórki odpowiadające za precyzję ruchów. Najważniejsze przemiany zachodzą w móżdżku, gdzie znajdują się włókna kiciaste i pnące. Im wcześniej zaczniemy trenowanie, tym większa szansa, że w naszym móżdżku wytworzy się więcej połączeń. A co z przewagą kobiet? One mają łatwiej, bo mają większe móżdżki, niż mężczyźni – tłumaczy Szczyrek, z zawodu lekarz w PSK 4 w Lublinie. Strzelectwo to sport, w którym ogromną wagę trzeba przykładać do szczegółów. Wszyscy zawodnicy startują w tzw. za-głuszkach, czyli słuchawkach tłumiących dźwięk oddawanego strzału. Innym ważnym elementem jest wyciszenie pomieszczenia. W Snajperze Lublin, największym klubie w województwie, zrobiono to za pomocą wytłaczanek do jaj. – Sami na to wpadliśmy. Ta metoda w pełni spełnia swoje zadanie – dodaje Gładyszewski.
Kamil Kozioł
Komentarze