Kibice murem za Hetmanem. \"Robią fajną atmosferę\"
Duże miasto, więc i frekwencja na meczach duża. Tym bardziej, że wielu z kibiców wciąż pamięta czasy, kiedy Hetman grał na zapleczu ekstraklasy. To może jeszcze wrócić, ale na razie w klubie z ul.Królowej Jadwigi postanowiono pójść metodą małych kroków.
- 18.11.2012 20:22

(MACIEJ KACZANOWSKI)
Dzięki temu AMSPN przebił się z klasy A do IV ligi, teraz marzy mu się trzecia. I słusznie, bo piłka jest dla kibiców, a w Zamościu jest dla kogo grać.
Według szacunków organizatorów na ośmiu ligowych meczach rundy jesiennej rozegranych na stadionie MOSiR pojawiło się w sumie ok. 4,5 tysiąca widzów.
Największą publikę, po 700 osób, zgromadziły potyczki ze Spartą Rejowiec Fabryczny i Ruchem Ryki. Z kolei najmniejszą, po 400 osób, mecze z Opolaninem Opole Lubelskie i Huczwą Tyszowce. Ale większość pozostałych IV-ligowców może tylko pozazdrościć takiej frekwencji.
Fanów z Zamościa nie brakowało też podczas wyjazdowych spotkań. Niekiedy stanowili połowę całej publiczności. Tak było choćby na ostatnim meczu jesieni w Białej Podlaskiej.
Niekiedy kibicom Hetmana nie udało się dotrzeć do celu, bo po drodze prewencyjnie zatrzymywała ich policja. Tak było podczas meczu w Janowie Lubelskim, kiedy autokar zatrzymano już w Szczebrzeszynie.
Z kolei w Piszczacu ok. 100 kibiców z Zamościa mógł obejrzeć wyłącznie końcowe 20 minut spotkania, bo po drodze byli zatrzymywani przez policję.
– Szkoda, bo zachowywali się bardzo dobrze robiąc fajną atmosferę na naszym obiekcie – mówił po meczu trener Lutnii.
TAK KIBICOWANO W ZAMOŚCIU
Hetman – GKS II Bogdanka (500 widzów) * Hetman – Roztocze Szczebrzeszyn (500) * Hetman – Ruch Ryki (700) * Hetman – Sparta Rejowiec Fabryczny (700) * Hetman – Opolanin Opole Lubelskie (400) * Hetman – Włodawianka (600) * Hetman – Lewart (600) * Hetman – Huczwa Tyszowce (400).
Reklama













Komentarze