Nasze drużyny juniorów na wiosnę zagrają w Lidze Makroregionalnej
Po dwie drużyny juniorów starszych i młodszych z naszego regionu na wiosnę wystąpią w zupełnie nowych rozgrywkach – Lidze Makroregionalnej
- 20.11.2012 21:37

W całej Polsce powstaną po cztery Ligi Makroregionalne (w obu rocznikach), w których występi po osiem drużyn. Mecze będą rozgrywane systemem każdy z każdym plus rewanże (w sumie 14 spotkań).
Awans do finału mistrzostw Polski uzyska tylko najlepsza ekipa. Na wiosnę normalnie odbędą się mecze w wojewódzkich ligach juniorów, z tym wyjątkiem, że z udziałem 12 klubów.
W starszym roczniku nasz region będą reprezentować GKS Bogdanka Łęczna i Widok Lublin. Te ekipy zmierzą się z takimi firmami, jak: Cracovia Kraków, Korona Kielce, Stal Rzeszów, Sandecja Nowy Sącz, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski oraz Stal Stalowa Wola.
– Od początku sezonu naszym celem był awans do tych rozgrywek, jak to sobie mówiliśmy do Ligi Mistrzów. I cieszymy się, że udało się wykonać plan na kilka kolejek przed końcem rundy. Myślę, że czeka nas ciekawa rywalizacja. Zwłaszcza z Cracovią. W tym klubie są nasi wychowankowie: Paweł Jaroszyński i Damian Drzewiecki – mówi trener Bogdanki Sławomir Pogonowski.
Nikt nie stawiał z kolei na Widok, ale podopieczni Dariusza Banaszuka wyprzedzili faworyzowaną Wisłę Puławy i AMSPN Hetmana Zamość. – Wszyscy widzieli w nas zespół na górną połówkę tabeli, ale chyba nikt nie spodziewał się awansu. Teraz w perspektywie mamy spotkania z mocnymi zespołami i wszyscy bardzo się na to cieszymy – mówi trener Banaszuk.
W rozgrywkach młodszego rocznika naszymi przedstawicielami będą drużyny z Lublina: BKS i Motor. Ich rywale to z kolei: Wisła Kraków, Sandecja Nowy Sącz, Korona Kielce, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Stal Mielec i Karpaty Krosno. – Myśleliśmy o awansie i bardzo chcieliśmy tego dokonać, ale raczej nie byliśmy faworytem. Dlatego to dla nas spory sukces i wielka frajda dla chłopaków, bo będą mieli okazję zagrać z zespołami, które mają swoje kluby w ekstraklasie.
Czy nie będzie problemów z pieniędzmi na dojazdy? Z tego co wiem PZPN obiecał pewne środki na ten cel, ale myślę, że jakoś sobie poradzimy. Piłkarze na to zapracowali i nie możemy im teraz tego odbierać. Myślę też, że to bardzo dobry pomysł, bo wreszcie będzie więcej meczów z silnymi rywalami – mówi trener BKS Cezary Guściora.
Reklama













Komentarze