Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Grom Kąkolewnica nadal będzie ogrywać wychowanków

Beniaminek z Kąkolewnicy jest zadowolony z dorobku pierwszej rundy
Grom Kąkolewnica nadal będzie ogrywać wychowanków
Piłkarze Gromu Kąkolewnica: od lewej Kamil Śmieciuch, Grzegorz Matejek, Bartłomiej Sokołowski, Karol
Jeszcze rok temu piłkarze Gromu rozgrywali mecze w klasie A na boisku w Polskowoli. Pierwszą rundę w okręgówce grali już na oddanym w maju nowym obiekcie. Zespół dołożył starań i wynikom beniaminka wiele ekip może zazdrościć. Siedem zwycięstw, po trzy remisy i porażki dały podopiecznym grającego trenera Daniela Wajszczuka 24 punkty i wysoką szóstą pozycję. – Po awansie w zespole wszyscy nastawieni byli na kolejny dobry sezon, tym razem w lidze okręgowej – mówi Jarosław Kalenik, kierownik Gromu. – Stawialiśmy sobie dwa cele. Nadrzędnym jest utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej. Drugim, uzbieranie jesienią takiej liczby punktów, która stwarzałaby wiosną możliwość ogrywania młodych zawodników. Zespół z Kąkolewnicy już jesienią dawał pograć młodzieży. W pierwszym składzie pojawiali się pomocnik Krzysztof Jędruchniewicz (19 lat), napastnik Paweł Muszyński (20 lat). Zamiennie wychodzili w jedenastce Karol Szcześniak (20 lat) i Artur Kwaśniewski (20 lat). – W grupie zawodników z roczników 1992-96 mamy łącznie ośmiu zdolnych piłkarzy i im chcemy stworzyć na wiosnę możliwość rozwoju przez występy w rozgrywkach seniorskich – tłumaczy kierownik. Przed rundą rewanżową kolejni młodzi piłkarze spróbują swoich sił w pierwszym zespole. To prawy pomocnik Hubert Sierpień (rocznik 1995), który ostatnio występował w juniorach starszych Orląt Radzyń Podlaski. Zimą ze stażu studenckiego w Armenii powróci do kraju Arnold Góralski. – Jest też Łukasz Wysokiński. Niewykluczone, że przyjdzie grać do nas Mateusz Muszyński, brat bliźniak Pawła – mówi kierownik Kalenik. Cel na rundę rewanżową nie ulegnie zmianie. – Nadal chcemy ogrywać swoją zdolną młodzież – przyznaje Kalenik. – Lepiej robić to w okręgówce, niż na poziomie czwartej ligi, gdzie koszty utrzymania zespołu wzrastają znacznie. Na pewno nie zamierzamy interesować się awansem. Na przeszkodzie stoją finanse. W ubiegłym roku nasz budżet wyniósł 43 tysiące, z czego 35 tys. dał UG w Kąkolewnicy, a resztę uzyskaliśmy od sponsorów. W 2012 to 30 tys. z gminy i tylko 2,5 tys. od sponsorów. Na zajmowanie się na poważnie czwartą ligą potrzeba 200 tys. Jeśli uda nam się utrzymać w okręgówce wśród ekip z miejsc 4-6 będziemy zadowoleni.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama