Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

AZS AWF Biała Podlaska w sobotę zagra z ŚKPR Świdnica

Piotr Pezda i Mateusz Antolak wracają do składu AZS AWF Biała Podlaska
AZS AWF Biała Podlaska w sobotę zagra z ŚKPR Świdnica
(Jacek Świerczyński/archiwum)
W hali uczelnianej przy ul. Akademickiej bialczanie zmierzą się jutro z ŚKPR Świdnica (godz. 18). Gospodarze, by myśleć o utrzymaniu szans na uratowanie statusu I-ligowca, powinni zainkasować komplet punktów. Zadanie to nie będzie łatwe. Podopieczni trenera Andrzeja Chmielewskiego przez siedem ostatnich tygodni schodzili z parkietu w roli przegranych. Często były to porażki różnicą tylko jednej bramki. – Nie mieliśmy szczęścia. To już ostatni dzwonek, aby coś z tym zrobić i zacząć piąć się w górę tabeli – przyznaje szkoleniowiec AZS. Po dziesięciu seriach gier szczypiorniści z Białej Podlaskiej zajmują ostatnią pozycję w grupie B I ligi (14). I gdyby dziś zakończyły się rozgrywki, AZS pożegnałby się z tą klasą rozgrywkową. Szansa na odbicie od dna jest duża. Choć tabela mówi co innego, gdyż ŚKPR plasuje się na dziewiątym miejscu (dziewięć punktów), to bialczanie mogą pokusić się o drugie zwycięstwo w sezonie. Do zespołu wrócili kontuzjowani ostatnio: rozgrywający Piotr Pezda i obrotowy Mateusz Antolak. Coraz lepiej zgrywa się z drużyną inny puławianin, rozgrywający Artur Witkowski. – Dwóch pierwszych będzie solidnym wzmocnieniem naszej defensywy – cieszy się Chmielewski.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama