Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Padwa Zamość 30 XI - grafika reklamowa

Koszykarki AZS UMCS Lublin zmierzą się u siebie z KS JAS FBG Sosnowiec

Podopieczne Sławomira Depty nie miały łatwego życia na początku sezonu 2012/13. Z powodu remontu hali MOSiR, z siedmiu spotkań aż sześć rozegrały na wyjazdach. Mimo tego nie brakuje im powodów do zadowolenia. Odniosły cztery zwycięstwa i mają dobrą pozycję do ataku przed rundą rewanżową.
Koszykarki AZS UMCS Lublin zmierzą się u siebie z KS JAS FBG Sosnowiec
Koszykarki AZS UMCS zagrają u siebie aż sześć z rzędu spotkań. Na zdjęciu Karolina Hajduk (Jacek Świ
– Jest dobrze, ale mogło być jeszcze lepiej. Szkoda szczególnie straconej szansy na zwycięstwo w Siedlcach, gdzie długo prowadziłyśmy. Przy odrobinie szczęścia mogłyśmy pokusić się o lepszy rezultat także w Łomiankach – mówi Katarzyna Trzeciak, rozgrywająca lubelskiej ekipy. Przed tygodniem akademiczki wróciły do własnej hali i dość pewnie zwyciężyły Basket Aleksandrów Łódzki. Teraz u siebie rozegrają aż sześć spotkań z rzędu. – Będzie zdecydowanie łatwiej niż na wyjazdach. Wiadomo, kibice, ściany, znajomość parkietu, tablic i obręczy. To wszystko wcześniej było przeciwko nam, a teraz będzie działało na naszą korzyść – tłumaczy 20-letnia koszykarka. I dodaje: Myślę, że jest szansa, żebyśmy wykorzystały te atuty i wywalczyły w najbliższych spotkaniach komplet punktów. Ostrów Wielkopolski, z którym przegrałyśmy piętnastoma punktami jest mocny tylko u siebie. Na wyjazdach idzie im znacznie gorzej. Jutro o godz. 19 lublinianki zmierzą się z ostatnim w tabeli KS JAS FBG Sosnowiec, który mają już na rozkładzie. – Wiemy jak z nimi wygrać, ale nie można powiedzieć, że czeka nas łatwe spotkanie. Żeby wywalczyć dwa punkty musimy od początku dyktować warunki gry i twardo się ich trzymać. Nie może być tak, jak w Sosnowcu, gdy dopiero w drugiej połowie zaczęłyśmy gonić wynik. Teraz jesteśmy już jednak lepiej zgrane, powoli zaczynamy stanowić monolit. Wiadomo, czasem w naszej grze zdarzają się jeszcze niedoskonałości, ale z każdym meczem jest ich mniej – kończy Trzeciak.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama