- To wygląda fatalnie - wskazuje nasz Czytelnik. - Niektóre z drzew zostały niemal całkowicie pozbawione konarów. Dla mnie taka pielęgnacja jest zupełnie niepojęta - wskazuje mieszkaniec Kraśnika, który poskarżył się do magistratu na nieprawidłowe przycięcie drzew.
Innego zdania są zarządcy, na terenie których rosną drzewa. - Zostały dobrze przycięte - zapewnia Małgorzata Szwed, zast. prezesa SM "Metalowiec” w Kraśniku. - Nie jest to tylko nasza opinia, ale też urzędu i dendrologa.
Potwierdzają to urzędnicy. Przycięcie drzew w rejonie ul. Popiełuszki, czyli na terenie zarządzanym przez spółdzielnię, uznano za zasadne i słuszne. Co z drzewami przy al. Niepodległości? - Została przeprowadzona wizja w terenie, w trakcie której został ustalony termin ponownych oględzin na okres wiosna-lato. Obecnie drzewa są w stanie spoczynku i trudno jest stwierdzić czy przedmiotowe zabiegi doprowadziły do ich zniszczenia - informuje Michał Mulawa, rzecznik UM w Kraśniku.Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kraśniku wyjaśnia, że przy al. Niepodległości wykonano przycięcia pielęgnacyjne. - To stare jabłonie posadzone co najmniej 40 lat temu na całej długości około dwóch kilometrów. Sporo drzew już nie ma. Te, które pozostały są w kiepskim stanie - wyjaśnia Krzysztof Jargiło, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kraśniku.
Są plany, aby drzewa owocowe w ogóle stąd wyciąć, a w ich miejsce posadzić inne gatunki. - Chodzi o drzewa niskopienne, nieowocowe, które byłyby jak najmniej uciążliwe w utrzymaniu - dodaje Jargiło.
Jeśli pomysł doszedłby do skutku, zarząd powiatu chciałby wykonać prace w porozumieniu z miastem.
Kraśnik: Cięcia drzew potrzebne, czy oszpecające?
Urząd sprawdza czy drzewa przy al. Niepodległości i w rejonie ul. Popiełuszki zostały prawidłowo przycięte. Mieszkaniec miasta, który wysłał nam zdjęcia uważa, że drzewa oszpecono.
- 26.02.2015 07:00

Reklama












Komentarze