Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Marszałkowie agitowali za Komorowskim. Niby nic w tym dziwnego, ale...

Marszałek województwa Sławomir Sosnowski i wicemarszałek Krzysztof Grabczuk uczestniczyli w środę w happeningu na placu przed Chatką Żaka w Lublinie.  Zachęcali do oddania głosu na Bronisława Komorowskiego w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich.
Marszałkowie agitowali za Komorowskim. Niby nic w tym dziwnego, ale...
Marszałek województwa Sławomir Sosnowski i wicemarszałek Krzysztof Grabczuk (Fot. Wojciech Nieśpiałowski)

Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo Grabczuk jest członkiem popierającej prezydenta PO, a Sosnowski koalicyjnego PSL, gdyby nie fakt, że robili to w godzinach pracy.

– Marszałkowie mają nienormowany czas pracy. Poza tym są członkami określonych partii politycznych, czego ustawa nie zabrania. Na swoje stanowiska nie są wybierani w wyborach bezpośrednich, a wskazywani przez koalicję – tłumaczy Beata Górka, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie.

Po happeningu z udziałem marszałków poparcie dla urzędującego prezydenta wyrazili członkowie Lubelskiego Komitetu Honorowego Bronisława Komorowskiego.

Znaleźli się wśród nich m. in. posłowie Magdalena Gąsior-Marek i Mariusz Grad, radny sejmiku województwa Adam Wasilewski, były prezydent Zamościa Marcin Zamoyski, jeden z przywódców strajku 1980 w WSK Świdnik Andrzej Sokołowski czy muzyk Jan Kondrak.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama