Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

O. Bashobora w Zamościu. Tysiące wiernych na spotkaniu z duchownym. WIDEO

Zamość. Nawet 10 tysięcy osób – jak szacują organizatorzy – mogło wziąć udział w sobotnim spotkaniu z ojcem Johnem Bashoborą. Przybyli na stadion w Zamościu, by wspólnie modlić się oraz prosić o uzdrowienie fizyczne i duchowe.
O. Bashobora w Zamościu. Tysiące wiernych na spotkaniu z duchownym. WIDEO
- Na spotkaniach z ojcem Bashoborą zdarzają się prawdziwe uzdrowienia. W piątek w Krasnobrodzie dwie osoby odrzuciły kule i poszły bez nich. To zdarza się przez modlitwę i jest dowodem królowania Jezusa – zapewniali organizatorzy spotkania podczas konferencji prasowej (Fot. Maciej Kaczanowski)

Spotkanie z pochodzącym z Ugandy kontrowersyjnym kapłanem (duchowny twierdzi m.in. że wskrzeszał umarłych co stało się jednym z głównych powodów tego, że poprzedni metropolita lubelski abp Józef Życiński był przeciwny jego przyjazdowi do Lublina) było częścią trzydniowych rekolekcji „Jezus na wschodzie”.

- Przyjechaliśmy z niepełnosprawnym synem żeby prosić pana Boga o łaskę dla niego i dla całej rodziny. O siły, o zdrowie i przede wszystkim o to, żebyśmy do końca życia trwali w panu Bogu. To jest najważniejsze – mówiła pani Czesława z miejscowości Bliskie.

Pieszo 25 km

Żeby duchowo przygotować się do spotkania z duchownym Marcin Trela i Witold Gołębiowski pokonali pieszo z Izbicy około 25 kilometrów.

- Zanim wejdziemy na stadion i będziemy wielbić Pana chcieliśmy w ciszy i skupieniu przejść tę drogę robiąc rachunek sumienia, prosząc i dziękując. To był czas dla Jezusa – mówili bardzo zmęczeni, ale i szczęśliwi. – Chcemy dziękować i prosić o łaskę prawdziwej wiary, bo tego nam w życiu najbardziej brakuje. Liczymy, że podczas spotkania z ojcem Bashoborą, za którego sprawą dzieje się wiele dobrych rzeczy zostanie nam ona dana.

Z Poznania dla synka

Olga Kruszewska – Rząd przyjechała aż z Poznania. Prosiła o zdrowie dla swojego nienarodzonego jeszcze dziecka. Lekarze mówią, że chłopczyk ma wadę serca.

- Zdaję się na medyków w stu procentach, ale szukam też pomocy wyższej instancji. Wierzę, że Bóg może dokonać wszystkiego. Dlaczego ma więc nie pomóc mojemu Mateuszkowi? Jestem pewna, że da mi tę łaskę – mówiła kobieta nie kryjąc łez wzruszenia.

- Na spotkaniach z ojcem Bashoborą zdarzają się prawdziwe uzdrowienia. W piątek w Krasnobrodzie dwie osoby odrzuciły kule i poszły bez nich. To zdarza się przez modlitwę i jest dowodem królowania Jezusa – zapewniali organizatorzy spotkania podczas konferencji prasowej . – To się dzieje kiedy pozwalamy panu Jezusowi działać.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama