Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

PZL-Świdnik zaczyna zwalniać

Tylko w tym roku, w ramach programu dobrowolnych odejść z PZL-Świdnik pożegna się stu pracowników. Związkowcy alarmują, że na tym nie koniec – cięcia mogą objąć kolejne 700 osób.
PZL-Świdnik zaczyna zwalniać
PZL-Świdnik (fot. archiwum)

Redukcja zatrudnienia w świdnickiej fabryce to konsekwencja porażki w przetargu na dostawy śmigłowców dla polskiej armii. Zakład należący do koncernu Agusta Westland przegrał rywalizacje z francuskim Airbusem. Przedstawiciele PZL zapowiadali, że utrata wartego miliardy kontraktu pociągnie za sobą zmniejszenie zatrudnienia. Cięcia zapowiadano jednak dopiero na lata 2016-2018. Miały one objąć 800 osób.

– Niepokoi nas, że realizacja tych planów została przyspieszona – mówi Andrzej Borys, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Sierpień 80” w PZL-Świdnik S.A. – Program dobrowolnych odejść to wstęp do kolejnych redukcji. Obecnie z programu chce skorzystać 60-70 osób. Do końca roku z zakładu chce odejść w ten sposób 100 pracowników.

Zwolnienia planowane są także w fabryce w Mielcu, która również przegrała rywalizację o kontrakt na śmigłowce. Zakład należy do firmy Sikorsky, którą przejął właśnie amerykański koncern Lockhead Martin. W Mielcu z programu dobrowolnych odejść może skorzystać 500 osób. Tam chętnych do odejścia jest więcej niż miejsc.

– Tam z programu mogą korzystać młodzi pracownicy, a u nas praktycznie tylko ludzie po 50-tce – tłumaczy Borys. – Młody człowiek weźmie pieniądze i ma szanse na nową pracę. O posadę dla starszych jest bardzo trudno, więc chętnych do odejścia jest u nas mniej.

Z programu dobrowolnych odejść mogą korzystać pracownicy, którzy do końca tego roku nabędą prawo do świadczenia przedemerytalnego. Pierwsze odejścia nastąpią już w lipcu. Żegnający się z firmą mogą liczyć na 15 miesięcznych pensji, w tym trzy wynikające z Kodeksu Pracy. Jak informują związkowcy, przeciętna pensja w firmie to ponad 4 tys. zł brutto. To oznacza, że odchodzący pracownik powinien otrzymać co najmniej 60 tys. zł brutto.

Chcą nowych przepisów

Związkowcy z PZL-Świdnik i PZL-Mielec chcą, by polscy producenci mogli liczyć na preferencyjne traktowanie w przetargach dla polskiego wojska. Chcą w tej sprawie wystąpić z inicjatywą ustawodawczą. – Przygotowany projekt wzmacnia pozycję krajowych firm działających w obszarze obronności – informuje Andrzej Kuchta, szef NSZZ Solidarność w PZL Świdnik. Związkowcy chcą zebrać pod swoim projektem 100 tys. podpisów. Szczegóły proponowanej ustawy przedstawią dzisiaj, podczas specjalnej konferencji prasowej.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama