Biorąc pod uwagę klasę rywala, frekwencję podczas sobotniego meczu należy uznać za rewelacyjną. Duża liczba fanów nie była jedyną nowością. Kolejną był fakt, że po zakończeniu spotkania mistrzynie Polski nie mogły opędzić się od łowców autografów.
- Już w Chorzowie było widać, że czwarte miejsce reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Serbii sprawiło, że kibice zaczęli częściej odwiedzać mecze żeńskiej Superligi. Rozdawanie autografów jest bardzo miłe i niech ten stan trwa jak najdłużej - wyjaśnia Alina Wojtas, rozgrywająca MKS Selgros i jedna z bohaterek grudniowego czempionatu globu.
Sobotni mecz przeciwko KPR Jelenia Góra nie rozpieścił jednak zbyt mocno kibiców. Pod względem umiejętności obie drużyny dzieliła olbrzymia przepaść i to było widoczne na boisku. Już po dwudziestu minutach gospodynie prowadziły 11:5 i w kolejnych fragmentach spotkania systematycznie powiększały przewagę.
Przyjezdnym nie pomogła nawet gra w podwójnej przewadze, w czasie której nie zdołały rzucić nawet jednej bramki. Do przerwy podopieczne Sabiny Włodek prowadziły 16:8.
Gra ofensywna KPR po przerwie wyglądała jeszcze gorzej. Duża w tym zasługa Jekateriny Dżukjewej, która w drugiej połowie zamurowała bramkę MKS Selgros. Bułgarska golkiperka w tym okresie dała się pokonać zaledwie sześć razy. Z kolei w ofensywie brylowała Joanna Drabik, kończąc mecz z pięcioma trafieniami na koncie.
- Gra się tak jak przeciwnik pozwala, a KPR pozwolił nam w sobotę na dość dużo. Cieszę się, że koleżanki mi ufają i dostaje bardzo dużo piłek. Czy należy mi się miejsce w reprezentacji Polski? Ocena tego należy do Kima Rasmussena. Z pewnością bardzo chcę wrócić do kadry. Swoimi występami postaram się nakłonić selekcjonera do wysłania mi powołania - powiedziała Joanna Drabik.
MKS Selgros Lublin - KPR Jelenia Góra 30:14 (16:8)MKS: Gawlik, Dzhukeva - Drabik 5, Małek 4, Rola 4, Mihdaliova 4, Wojdat 3, Wojtas 2, Skrzyniarz 2, Konsur 2, Syncerz 1, Kocela 1, Gęga 1, Kozimur 1, Nestsiaruk.
KPR: Kozłowska, Demiańczuk - Żakowska 5, M. Mączka 3, Dąbrowska 2, Damaziak 1, Wesołowska 1, Wiertelak 1, Uzar 1, A. Mączka, Herbut.
Sędziowali: Grzegorz Młyński (Zwoleń) i Bartłomiej Skwarek (Warszawa).
Widzów: ok. 1300.Pochodząca z Bułgarii bramkarka do zespołu MKS Selgros Lublin dołączyła w lecie ubiegłego roku. Była golkiperka Startu Elbląg zaliczyła rewelacyjną pierwszą rundę i w pewnym momencie nawet "wygryzła” ze składu Weronikę Gawlik.
Ostatnio jednak pojawiły się plotki, że Dżukjewa może wrócić do Elbląga, ponieważ MKS Selgros przestał płacić terminowo raty za ten transfer.
- Nie ma takiego zagrożenia. Rzeczywiście, pewne poślizgi w płatnościach zdarzały się, ale w tym momencie jesteśmy już prawie na bieżąco. Potrzebujemy jeszcze chwili, aby dojść do pełnej płynności finansowej. Zbliżamy się do momentu, że nie będziemy mieli już takich zmartwień - wyjaśnia Michał Jastrzębski, prezes MKS Selgros Lublin, który od blisko roku rządzi ekipą mistrzyń Polski.
- Uważam, że przez ten okres klub znacznie poprawił swoją sytuację finansową. Olbrzymia w tym zasługa władz miasta, które nam pomagają. Wiele zawdzięczamy również naszym sponsorom. Myślę, że już za kilka dni będziemy mogli powiedzieć coś więcej o naszych wspólnych planach z naszym sponsorem tytularnym. I będą one sięgały nie tylko obecnego sezonu, ale również kolejnych - dodaje Jastrzębski.
Komentarze