Do nauczycieli z woj. lubelskiego trafia właśnie mail od Ryszarda Proksy, przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność, ze stanowiskiem związku w sprawie likwidacji gimnazjów oraz instruktażem, jak zachowywać się wobec planowanej przez nową ekipę rządzącą reformy oświaty. Pismo powstało na początku listopada i zostało rozesłane do lokalnych struktur.
– Prezydium deklaruje, że jest zdecydowanie przeciwne automatycznej likwidacji gimnazjów i oczekuje merytorycznej debaty w tej sprawie. To nas cieszy, bo jest zgodne z naszymi odczuciami. Nie do zaakceptowania jest jednak sugestia, żeby nie mówić o problemie głośno, bo to niedobre dla nowego rządu – mówi nam jeden ze związkowców z woj. lubelskiego.
W komunikacie „Solidarności” czytamy: „Zachęcamy również do organizowania roboczych spotkań (bez zbędnego nagłaśniania medialnego, co w okresie tworzenia nowego rządu byłoby niekorzystne) z nowo wybranymi posłami rządzącej partii w celu przekazania uwag, opinii w sprawie projektu likwidacji gimnazjów, poparte konkretnymi faktami w odniesieniu do sytuacji w Waszym regionie”.
O komentarz poprosiliśmy Teresę Misiuk, szefową oświatowej „Solidarności” w woj. lubelskim. Według niej dokument tej treści nie został nigdy wydany przez „Solidarność”. Przesłaliśmy jej pismo z prośbą o potwierdzenie, czy rzeczywiście mamy do czynienia z „fałszywką”. Spytaliśmy też, kto mógłby podszywać się pod NSZZ.
– Nie mam czasu na przeprowadzanie śledztwa w tej sprawie. Być może komuś zależy na wykreowaniu jakiejś mylnej opinii lub przekonania co do stanowiska „S”. Niestety mieliśmy już takie sytuacje. Mam wielką wątpliwość, czy do pani zwrócili się rzeczywiście członkowie NSZZ „Solidarność” – odpowiada Teresa Misiuk.
Autorstwa komunikatu nie wypiera się jednak Ryszard Proksy. – Napisałem go i podtrzymuję swoje stanowisko – mówi w rozmowie z nami. – Rzeczywiście zaleciłem spokój w tej sprawie. Po zaprzysiężeniu rządu będziemy rozmawiali z panią minister. Na razie nie będziemy jednak komentować haseł wyborczych. Poczekamy na konkretny program zmian i nową podstawę programową.
Takie podejście związkowej centrali nie wszystkim się jednak podoba. – Gdzie ta „Solidarność”, do której w latach 80. zapisywali się moi rodzice? – pyta nauczycielka języka polskiego z Lublina, prosząc o anonimowość. – To byli odważni ludzie, którzy nie bali się twardo opowiadać przeciwko władzy i walczyć o swoje racje. Teraz to zausznicy jednej z frakcji, którą popierają bez względu na wszystko. To nie jest już moja „Solidarność”. Złożę legitymację – zapowiada nauczyciel z Lublina.
Komunikat krytykują także nauczyciele, którzy nie należą do związku. Wszystko dlatego, że znaleźli w nim informację o nieformalnych spotkaniach członków oświatowej „Solidarności” z przedstawicielami PiS. 2 października prezydium rozmawiało o likwidacji gimnazjów w kancelarii prezydenta. W spotkaniu miał wziąć udział lubelski poseł Lech Sprawka. Informacji na ten temat nie sposób znaleźć jednak na stronie internetowej kancelarii. Nie udało nam się również skontaktować z posłem Sprawką. – Ustalają sprawy dotyczące całego środowiska, pomijając większość z nas – denerwuje się nauczyciel matematyki w jednym z lubelskich gimnazjów. – Okazuje się, że lojalność związku jest dla „Solidarności” opłacalna. Nowa ekipa rządowa rozmawia tylko z nimi, a nas lekceważy.













Komentarze