Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jak zostać sędzią piłkarskim. Blaski i cienie sędziowania

Dlaczego właściwie zostałem sędzią? Chciałem czynnie uczestniczyć w rozgrywkach piłkarskich. Jako zawodnik z juniorami Lublinianki dwa razy zająłem piąte miejsce w Mistrzostwach Polski. W seniorach nie szło już jednak tak dobrze. Grałem w czwartej lidze, ale to było dla mnie za mało. Chciałem zaistnieć na wyższym poziomie i dlatego zapisałem się na kurs sędziowski - wspomina Paweł Gil.
Jak zostać sędzią piłkarskim. Blaski i cienie sędziowania
Fot. Mateusz Kostrzewa / legia.com

Hymn Ligi Mistrzów na żywo

To najlepszy sędzia w całym województwie lubelskim i jeden z najlepszych w kraju. W 2005 roku jako jeden z najmłodszych arbitrów zadebiutował w ekstraklasie, a siedem lat później został jednym z siedmiu, którzy podpisali zawodowe kontrakty z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. To była rewolucja, bo do tej pory nawet najlepsi sędziowie w kraju musieli łączyć prowadzenie meczów z pracą zawodową. Gil już wówczas był arbitrem międzynarodowym, czyli takim, który sędziuje spotkania najpoważniejszych rozgrywek. Takich, jak Liga Europy, Liga Mistrzów czy Eliminacje Mistrzostw Europy i Świata.

- Najbardziej niezwykłe jest to, że jestem w samym centrum widowiska, jestem jego częścią. To sprawia mi największą frajdę. Szczególnie, gdy prowadzę mecze ekstraklasy i spotkania międzynarodowe. Usłyszeć hymn Champions League na żywo, z płyty boiska, to naprawdę wielka rzecz - opowiada.

Żeby dojść do takiego poziomu, trzeba przejść jednak przez ciężką orkę w niższych ligach. Zaczyna się zawsze od rozgrywek młodzieżowych, później są niższe ligi seniorskie, a następnie rok po roku można piąć się w górę po szczeblach kariery.

- Najważniejsze jest kompleksowe opanowanie przepisów i dobre wyniki testów sprawnościowych. Przy dobrej wydolności można naprawdę szybko wywalczyć kolejne awanse - wyjaśnia Gil.

Jak zrobić pierwszy krok?

Granice? W zasadzie nie istnieją. Jeśli będziesz dobry, możesz poprowadzić nawet finał Ligi Mistrzów albo Mistrzostw Świata. Wszystko zależy od wytrwałości, zaangażowania, sprawności i umiejętności.

Pierwszy krok to zapisanie się na kurs sędziowski. Właśnie rozpoczął się nabór, który potrwa do 31 grudnia. Każdy, kto skończył 16 rok życia może zgłosić się, wysyłając e-mail na adres [email protected], wypełniając formularz rekrutacyjny na stronie lzpn.pl albo osobiście w siedzibie Lubelskiego Związku Piłki Nożnej przy ul. Filaretów 44. Rozpoczęcie kursu zaplanowano na styczeń przyszłego roku. Wśród prowadzących wykłady i zajęcia będą doświadczeni szkoleniowcy oraz sędziowie szczebla centralnego. Także ci najlepsi, jak Gil i najwyżej sklasyfikowani top amatorzy: Jacek Małyszek i Mateusz Złotnicki. W tym gronie znajdzie się też były arbiter międzynarodowy Tomasz Mikulski, który jest obecnie Przewodniczącym Kolegium Sędziów Lubelskiego Związku Piłki Nożnej i od kilku lat pracuje przy szkoleniu młodych arbitrów
Zajęcia będą prowadzone dwa razy w tygodniu o godz. 17.30 w Gimnazjum nr 16 przy ul. Poturzyńskiej. W planach są teoretyczne wykłady, połączone z prezentacją klatek filmowych. Bezpośrednio po ich zakończeniu odbędą się treningi dla sędziów, którzy posiadają już licencje i prowadzą ligowe mecze. Mogą wziąć w nich udział także kandydaci na arbitrów.

- To bardzo dobra okazja, żeby przekonać się, z czym się wiąże meczowy wysiłek. Podczas takich treningów można poprawić kondycję i znakomicie przygotować się do sezonu. W okresie zimowym często jest problem ze znalezieniem odśnieżonego boiska, a tutaj mamy gwarancję, że płyta będzie dla nas w stu procentach przygotowana - zachwala Gil, który okazyjnie także bierze udział w takich treningach, ale na co dzień musi realizować restrykcyjny plan treningowy, przygotowywany przez PZPN i UEFA.

A może to będzie Twój zawód...

Zarabiać można zacząć bezpośrednio po skończeniu kursu. Oczywiście, na początek nie będą to wielkie kwoty, bo kilkadziesiąt złotych za mecz plus zwrot za dojazd nie wystarczy, żeby samodzielnie się utrzymać. Ale jako dodatkowy bonus finansowy wydaje się całkiem ok. Tym bardziej, że czym wyższy poziom rozgrywkowy, tym wyższe wynagrodzenie. W okręgówce to 135 zł, w czwartej lidze 180, a w pierwszej nawet 1400 brutto.

Naprawdę godnie można zarobić w Ekstraklasie. Najlepsi, czyli zawodowcy, inkasują w Polsce po kilka tys. zł miesięcznie. Do tego dochodzi wynagrodzenie za mecz (ok. 3 600 zł brutto dla sędziego głównego) i dodatkowe premie za prowadzenie spotkań międzynarodowych. I tutaj zaczynają się naprawdę niezłe pieniądze. Najlepsi za jeden mecz w Lidze Mistrzów dostają po kilka tyś. euro. Ale przy zarobkach piłkarzy, którzy potrafią inkasować nawet kilkanaście milionów euro za sezon, te kwoty nie robią żadnego wrażenia. Trzeba też pamiętać, że sędzia to jest zawód, który można uprawiać mniej więcej do 45 roku życia. Trzeba więc odłożyć coś na przyszłość.

Blaski i cenie

Sędziowanie to jednak nie tylko możliwość zarabiania pieniędzy i duża frajda. Oprócz blasków, są także cienie. Można się o tym przekonać podejmując trudne, często niepopularne decyzje. Zdarza się, że nie wszyscy je rozumieją i trzeba być przygotowanym na często nieuzasadnioną krytykę ze strony działaczy, kibiców i mediów.

- Trzeba być odpornym psychicznie i złapać odpowiedni dystans. Ja zawsze analizuję swoje mecze i wyciągam z nich odpowiednie wnioski. To najważniejsze. Słucham tego co mówią moi przełożeni, a nie ludzie którzy nie są związani ze środowiskiem sędziowskim - przekonuje Gil.
Sędziowie w niższych ligach spotykają się z różnymi sytuacjami. Taki jest już jednak klimat na meczach piłkarskich i ciężko z tym cokolwiek zrobić. Warto się przemęczyć, bo kariera stoi otworem.

- Jakie są najważniejsze cechy dobrego sędziego? Przede wszystkim musi kochać piłkę nożną. Bez tego branie się za sędziowanie nie ma żadnego sensu - dodaje Gil. - Powinien być także zaangażowany i zdeterminowany, bo wszystkich kandydatów czeka dużo pracy, zarówno jeśli chodzi o naukę przepisów, jak i treningi kondycyjne.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama