W 54 minucie Maciej Lech otworzył wynik, a później fatalne zachowanie miejscowej defensywy wykorzystał Krzysztof Pietluch. Po chwili odpowiedział Filip Drozd, jednak jego wysiłki zdały się na nic. Kolejna drzemka w defensywie spowodowała, że już w 67 minucie było 1:3 i po zawodach.
– Remis był w naszym zasięgu, niestety za łatwo daliśmy sobie strzelać gole i musimy ciężko pracować, żeby szybko wyeliminować błędy – mówił na oficjalnej, klubowej stronie internetowej Filip Drozd.
Stal Kraśnik – Wólczanka Wólka Pełkińska 1:3 (0:0)
Bramki: Drozd (66) – Lech (54, 67), Pietluch (60).
Stal: Kędzierski – Orzeł, Pietroń, Mateusz Matysiak, Leziak (46 Kalisz), A. Chamera (62 Hudzik), Szpikula, K. Chamera (65 Wojtaszek), Szewc, Bolkit, Kuzio (46 Drozd).
Wólczanka: Groch – Flak (68 Bednarz), Padiasek, Kocur, Misiło, B. Poprawa, A. Poprawa, Gwóźdź (89 Bober), Gaweł, Lech (80 Boratyn), Pietluch.
Sędziował: Piotr Kozłowski (Lublin). Widzów: 300.
Gorzka pigułka Tomasovii
To był kolejny mecz, którego piłkarze Jana Złomańczuka nie mogli przegrać. Niestety w Przeworsku „niebiesko-biali” zostawili wszystkie trzy punkty i ich sytuacja w tabeli robi się nieciekawa, bo grupa pościgowa jest już coraz bliżej. Spotkanie w Przeworsku przebiegało pod dyktando miejscowych. Jedyna bramka padła w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony, kiedy w zamieszaniu pod polem karnym Łukasza Bartoszyka najsprytniejszy okazał się Bartłomiej Buczek i to on wpakował piłkę do siatki.
Po zmianie stron Paweł Piątek co i rusz ostrzeliwał bramkę przeciwnika, jednak nie potrafił pokonać golkipera Tomasovii. Goście nie mieli za wiele do powiedzenia w ataku, ich próby wyrównania kończyły się na dwójce stoperów. Nieliczne strzały nie sprawiały z kolei wielkich problemów Danielowi Furtakowi. Dzięki wygranej Orzeł jest już jedynie punkcik za ekipą trenera Złomańczuka i ta musi szybko musi przerwać złą passę.
Orzeł Przeworsk – Tomasowia Tomaszów Lubelski 1:0 (1:0)
Bramka: Buczek (45+2).
Orzeł: Furtak – Jarosz (61 Broda), Walat, Korolski , Suslow, Ząbkiewicz (76 Guzior), Jatsenkiw (90+3 Buszta), Skała, Buczek, Kołodziej, Piątek (87 Czyrny).
Tomasovia: Bartoszyk – Szuta (64 Kozyra), Groborz, Joniec, Konopa, Żurawski, Chwała, Słotwiński, Skiba, Baran (84 Orzechowski), Paskiw (46 Smoła).
Żółte kartki: Jarosz – Walat, Suslow, Skała – Groborz, Joniec, Słotwiński.
Sędziował: Tomoń (Rzeszów). Widzów: 300.
Zabrakło wszystkiego po trochu
Mecz w Sieniawie lepiej rozpoczęła Avia, która miała dwie bardzo dobre okazje. Najpierw przestrzelił Marcin Byszewski, a później Kamil Oziemczuk zmarnował okazję sam na sam z bramkarzem rywali. Brak skuteczności zemścił się w 13 minucie, kiedy w zamieszaniu pod polem karnym świdniczan Łukasz Bursztyka huknął pod poprzeczkę. Po zmianie stron świetną sytuację miał Piotr Bednarek, ale z kilku metrów nie potrafił umieścić piłki w siatce.
– Jestem zniesmaczony poziomem sędziowania w tym spotkaniu. Nie chcę jednak zwalać wszystkiego tylko i wyłącznie na arbitrów. Nam zabrakło po prostu wszystkiego po trochu: skuteczności, zimnej głowy, a pewnie też umiejętności. Nie dość, że Sokół opadł z sił w końcówce, grali w dziesiątkę i zepchnęliśmy ich do defensywy, to i tak nie udało się wyrównać – ocenia Jacek Ziarkowski. Pretensje do sędziów miał też Ryszard Federkiewicz, opiekun gospodarzy, który zawody oglądał z trybun.
Sokół Sieniawa – Avia Świdnik 1:0 (1:0)
Bramka: Bursztyka (13).
Sokół: Ćwiczak – Skała, Siwy, Dymusiak, Faka, Flis (69 Maca), Trawka, Bursztyka (63 Bigas), Pigan (88 Partyka), Wilusz (90 Malyk) – Hass.
Avia: Gieresz – Gawron (81 Milcz), Grzegorczyk, Bednarek, Nowak, Sadio, Orzędowski, Koprucha, Byszewski, Wołos (65.Starok), Oziemczuk.
Żółte kartki: Trwaka – Grzegorczyk, Sadio.
Czerwona kartka: Trwaka (Sokół, 80 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Nowak (Stalowa Wola). Widzów: 300.
Reklama
Dziurawa obrona Stali Kraśnik, Avii zabrakło wszystkiego po trochu
To nie był dobry mecz Stali Kraśnik. Gospodarze zdawali sobie sprawę, że skoro Wólczanka potrafiła ograć Motor, to będzie groźna. Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, niestety pierwszy kwadrans po zmianie stron przesądził o losach spotkania.
- 22.03.2015 20:44

Reklama












Komentarze