Dodatkowa opłata w wysokości 80 koron (ok. 35 zł) od każdego pasażera wylatującego z Norwegii tłumaczona jest troską o środowisko. Politycy liczą, że w ten sposób uda się ograniczyć emisję dwutlenku węgla przez samoloty.
Pomysł nie podoba się liniom lotniczym, zwłaszcza tym niskokosztowym, które nie wykluczają zmniejszenia liczby lotów z norweskich lotnisk. Według norweskich mediów Wizz Air może zawiesić m.in. połączenia z Gdańska i bośniackiej Tuzli do Oslo Torp. A do tego portu węgierski przewoźnik oferuje też rejsy z Portu Lotniczego Lublin.
W odpowiedzi na nasze pytania przedstawiciele firmy potwierdzają, że w związku z planami norweskiego rządu nie wykluczają ograniczenia rejsów. Nie precyzują jednak, czy zagrożony jest kierunek z Lublina.
„Wizz Air oferuje loty z Oslo w cenie już od 10 euro. Nałożenie podatku lotniczego wynoszącego aż do 50 proc. ceny biletu na połączenia z Oslo do polskich destynacji w siatce Wizz Air spowodowałoby konieczność znacznej redukcji liczby lotów. Konsekwencją tego działania byłoby zmniejszenie wsparcia gospodarki zarówno norweskiej jak i polskiej w zakresie miejsc pracy, opłat lotniskowych, a także przychodów z usług taksówek, hoteli i restauracji transportu, turystyki” – czytamy w piśmie, jakie otrzymaliśmy od linii Wizz Air. Przewoźnik podkreśla także, że apeluje do rządu Norwegii o „ponowne rozważenie zasadności wprowadzenia podatku lotniczego”.
Przedstawiciele Portu Lotniczego Lublin nie chcą komentować sprawy. – Bezpośrednio nas ona nie dotyczy. W tej sytuacji analizę dotyczącą opłacalności rejsów muszą przeprowadzić linie lotnicze – mówi Piotr Jankowski, rzecznik prasowy PLL.
Loty z Oslo Torp do Lublina są obsługiwane od 18 grudnia 2012 roku. Był to drugi regularny kierunek w siatce połączeń lubelskiego lotniska.
Komentarze