– Przed sezonem mówiłem, że interesuje nas czwarte miejsce po pierwszej rundzie – tłumaczy szkoleniowiec Konrad Łabęcki. – Jak widać, niewiele się pomyliłem. Gdybyśmy nie przegrali w Terespolu, wówczas bylibyśmy w rankingu przed Granicą.
Co ciekawe, Orzeł jest jedną z dwóch drużyn bialskiej klasy okręgowej, który nie zremisowały meczu. Drugą ekipą z takim wyczynem jest Unia Żabików. – Jesteśmy z jednego powiatu. Coś w tym jest, że nasze zespoły nie lubią dzielić się punktami – z uśmiechem podkreśla opiekun Orła. – Wolę, nawet po dobrej grze przegrać, by potem, w kolejnym spotkaniu zainkasować komplet "oczek”.
W dorobku jego zespołu znalazło się siedem zwycięstw i sześć porażek. – Blisko podziału punktów było w meczu z liderem Huraganem Międzyrzec Podlaski. Ostatecznie ulegliśmy 0:2 – wspomina trener. – Ale były też spotkania, w których udzielaliśmy surowej lekcji przeciwnikom, jak w meczu z Orkanem Wojcieszków, LZS Dobryń, czy Niwą Łomazy.
Szkoleniowiec może spać spokojnie. Mimo braku napastników z prawdziwego zdarzenia nie musi martwić się o tych, którzy mają trafiać do bramki rywali. W ataku, w zależności od tego, na jakich boiskach gra Orzeł, znakomicie radzą sobie Marcin Kułak i Łukasz Świeciński. – Łukasz to kawał chłopa. Jak trzeba zgrać piłkę głową, zawsze możemy na niego liczyć – cieszy się Łabęcki.
Z boku doskonale radzą sobie bardzo ofensywni pomocnicy: Łukasz Samociuk, Wojciech Żuk i Przemysław Dąbrowski. Pierwszy z nich przeszedł do historii za sprawą pięciu goli strzelonych w meczu z Orkanem Wojcieszków.
– Łukasz od początku został przeze mnie ustawiany bardzo ofensywnie. Jak widać, ma potencjał na strzelanie bramek – przekonuje Łabęcki. – Z 11 trafieniami jest najskuteczniejszym zawodnikiem naszego zespołu.
28-letni szkoleniowiec preferuje grę czterema obrońcami. Najmocniejszym ogniwem defensywy jest doświadczony Emil Meksuła (34 lata). Były zawodnik m. in. Lewartu Lubartów występuje na stoperze.
– To prawdziwy profesor, młodzi gracze w obronie mogą się od niego wiele nauczyć. Zupełnie inaczej wygląda nasza formacja obronna, kiedy Emil jest na boisku – twierdzi opiekun beniaminka. Bramki udanie strzegł w pierwszej rundzie Fabian Ciok. 22-letni golkiper był jednym z wyróżniających się zawodników formacji obronnej.
Trener Łabęcki zamierza wzmocnić siłę ognia. W planach jest pozyskanie Jakuba Marciniaka. – 20-latek jest naszym wychowankiem. Napastnik ostatnio grał w Orlętach Radzyń Podlaski. Są duże szanse, aby powrócił – zapowiada szkoleniowiec.
Orzeł Czemierniki znajduje się blisko podium
Podopieczni trenera Konrada Łabęckiego znaleźli się tuż za plecami faworytów bialskiej \"okręgówki” Huraganem Międzyrzec Podlaski, Lutnią Piszczac, ŁKS Łazy i Granicą Terespol. Orzeł legitymuje się identycznym dorobkiem punktowym, co czwarta drużyna z Terespola (21 pkt) i tylko z powodu gorszego bilansowi bezpośredniego meczu jest niżej w klasyfikacji.
- 04.01.2015 18:00

Reklama












Komentarze