Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Sędzia odpowie za jazdę po pijanemu. Świadek: Jechał sam, ale tłumaczył, że to nie on prowadził

Za kilka dni zapadnie decyzja dotycząca uchylenia immunitetu sędziemu Piotrowi R. z Lublina. 53-latek ma odpowiadać za jazdę samochodem po pijanemu. Grozi mu rozstanie z zawodem.
Sędzia odpowie za jazdę po pijanemu. Świadek: Jechał sam, ale tłumaczył, że to nie on prowadził

Sprawą Piotra R. zajmie się Sąd Apelacyjny w Warszawie. – Zwróciliśmy się do sądu z wnioskiem o uchylenie immunitetu, posiedzenie w tej sprawie zaplanowano na 21 marca – wyjaśnia Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Śledczy zebrali już wszystkie potrzebne dowody. Przesłuchali świadków. Mają również opinię biegłego dotyczącą stężenia alkoholu w organizmie Piotra R.

– W chwili zdarzenia sędzia był pijany – dodaje prokurator Kępka. Możliwe, że po uchyleniu immunitetu śledczy będą musieli przeprowadzić kilka dodatkowych czynności. Będzie to już jednak finał postępowania.

Sędzia Piotr R. ma odpowiadać za zdarzenie, do którego doszło w listopadzie ubiegłego roku w Górze Puławskiej. Była noc z piątku na sobotę. Z ustaleń policjantów wynika, że 53-latek nie opanował swojego auta i na zakręcie wypadł z drogi. Staranował barierki, po czy wpadł do rowu. Później sześć razy badano stężenie alkoholu w jego organizmie. Wynik za każdym razem wynosił powyżej promila. Wskazania rosły, co mogło oznaczać, że sędzia pił niedługo przed podróżą.

Piotr R. miał tłumaczyć interweniującym na miejscu policjantom, że to nie on prowadził samochód. Świadek zdarzenia utrzymuje jednak, że autem podróżowała jedna osoba.

53-latek orzekał w Sądzie Okręgowym w Lublinie. Był jednym z najbardziej doświadczonych sędziów. Po zdarzeniu w Górze Puławskiej zarządzono wobec niego przerwę w wykonywaniu czynności służbowych.

– Obecnie sędzia jest zawieszony w czynnościach do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego – mówi sędzia Dariusz Abramowicz, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.

Niezależnie od sprawy karnej, postępowanie dyscyplinarne może zakończyć się dla sędziego nawet pożegnaniem z zawodem.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama