Piotr zaginął na Kaukazie. Chcą po niego wrócić
Piotr Bogdanowicz, alpinista z Radzynia Podlaskiego zaginął we wrześniu 2013 r. w górach Kaukazu. Ratownikom udało się odnaleźć ciała jego dwóch towarzyszy wyprawy. Niestety, 25-latek z Radzynia wciąż pozostaje na Kaukazie.
- 28.01.2014 18:00

25-letni student Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego zaginął 22 września 2013 r. podczas schodzenia ze szczytu Kazbek (5033 m n.p.m.).
- W czasie zejścia załamała się pogoda, w gęstej mgle zgubili drogę. Bardzo silny mróz nie dał im żadnych szans - tłumaczy Andrzej Bogdanowicz z Radzynia, ojciec Piotrka. - Kolejne załamanie pogody przyszło po 24 września. Akcja służb ratowniczych opóźniła się z tego powodu o ok. 10 dni. Dopiero po tym czasie wznowiono poszukiwania. Ratownicy dotarli do ciał kolegów syna, ale jego samego nie odnaleźli. Przypuszczamy, że został przysypany śniegiem - mówi pan Andrzej.
Akcję poszukiwawczą koordynowało m.in. Centrum Wspinaczkowe Reni-Sport z Krakowa. - Załamanie pogody wraz z ogromnymi opadami śniegu uniemożliwiło dalsze poszukiwania. Świeży, niezwiązany śnieg zakrył szczeliny na lodowcu. A pod ścianą, gdzie miał odbywać się kolejny etap poszukiwań było duże zagrożenie lawinowe. Kierując się bezpieczeństwem całego zespołu, kierownik zdecydował o zakończeniu akcji. Ciało Piotra Bogdanowicza pozostało w górach. Nadchodząca zima nie pozwoliła na dalsze poszukiwania. Zdecydowaliśmy o powrocie w rejon Kazbeku oraz kontynuowaniu poszukiwań w 2014 roku - informuje Centrum Wspinaczkowe Reni-Sport.
Nastąpi to najprawdopodobniej w lipcu. - Kochał góry i był nimi zachwycony. To była jego pasja. Musimy go odnaleźć i pożegnać. Nie możemy zaznać spokoju, nasz ból i rozpacz są bezgraniczne - wyznaje ojciec 25-latka.
Zorganizowanie akcji poszukiwawczej kosztuje ponad 100 tys. zł. - Musimy opłacić koszty wyjazdu ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dopóki wystarczy nam zdrowia, sił i środków, będziemy szukać naszego syna - zapewniają Bogdanowiczowie.
Rodzicom Piotra można pomóc, wpłacając pieniądze na konto w mBanku o numerze: 80 1140 2004 0000 3202 7457 8083, z dopiskiem Andrzej Bogdanowicz, ul. Orzeszkowej 6, 21-300 Radzyń Podlaski.
- Będziemy wdzięczni za każdą, nawet najdrobniejszą pomoc - podkreślają rodzice alpinisty.
Reklama












Komentarze