Zainteresowanie jest rzeczywiście ogromne – potwierdza Krzysztof Gałaszkiewicz, dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
– W systemie jest odnotowanych już 2913 spraw – podlicza Dorota Kozak z lubelskiego biura ARiMR. – Ale poczta jeszcze cały czas spływa.
Agencja przez cały miesiąc – od 31 marca do 29 kwietnia – przyjmowała wnioski do programu „Modernizacja gospodarstw rolnych”. W sumie w całym kraju aplikacje na to działanie złożyło ponad 23 tysiące rolników.
Tegoroczny nabór nieco różnił się od poprzedniego, ponieważ poza dofinansowaniem inwestycji związanych z rozwojem produkcji prosiąt, rozwojem produkcji mleka krowiego i rozwojem produkcji bydła mięsnego doszedł czwarty obszar. Są to inwestycje związane m.in. z racjonalizacją technologii produkcji. W tym wypadku kosztem kwalifikowanym może być nie tylko „budowlanka”, ale też nowe maszyny i urządzenia rolnicze. I ta właśnie możliwość przyciągnęła najwięcej rolników.
W Lubelskiem na 2913 wniosków jedynie 10 dotyczyła trzech pierwszych obszarów, czyli inwestycji związanych z rozwojem produkcji prosiąt (5 wniosków), rozwojem produkcji mleka krowiego (2 wnioski) i rozwojem produkcji bydła mięsnego (3 wnioski).
– Około 80 procent wniosków dotyczy zakupu maszyn i urządzeń do produkcji rolnej – przyznaje Kozak. – Oczywiście są też wnioski budowlane. Dotyczą budowy przechowalni, suszarni czy też magazynowania. Jest też kilka wniosków dotyczących budynków inwentarskich.
W Lubelskiem kwota dofinansowania, o jaką starają się rolnicy, kilka razy przekroczyła dostępne dla naszego regionu środki. – Jest to 307 procent dostępnej koperty na województwo – wylicza dyrektor lubelskiego oddziału ARiMR. I przypuszcza: Być może w przyszłym roku nie będziemy robić naboru na to działanie. Decyzja w tym zakresie leży jednak w gestii prezesa ARiMR.
Tymczasem na przełomie lipca i sierpnia będzie lista rankingowa wnioskodawców, którzy ubiegają się o dofinansowanie w ramach „Modernizacji…”
– Aby wniosek kwalifikował się do rozpatrzenia, wystarczyło 1,5 punktu – podaje Gałaszkiewicz.
Nie jest to równoznaczne z przyznaniem pomocy. Na wsparcie będą mogli liczyć ci, którzy uzbierają najwięcej punktów. Dodatkowo punktowana jest m.in. innowacyjność czy też wiek.
– Rolnicy, którzy nie skończyli 40 lat otrzymują 3 punkty – podaje przykład Dorota Kozak. – Punktowana jest także tzw. produkcja certyfikowana – 2 lub 4 punkty oraz inwestycje służące ochronie środowiska, za co można otrzymać maksymalnie 5 punktów.
I choć rolnicy mogli składać wnioski także na dofinansowanie zakupu ciągników rolniczych, to na punktację to się nie przełoży. – Ponieważ ciągniki nie są punktowane – przyznaje Kozak.
Agencja zapowiada, że dla każdego z obszarów związanych z rozwojem produkcji zwierzęcej (rozwój produkcji prosiąt, rozwój produkcji mleka krowiego, rozwój produkcji bydła mięsnego) zostaną opublikowane po 2 listy (oddzielnie dla województwa mazowieckiego i oddzielnie dla pozostałych województw łącznie), a dla obszaru związanego z racjonalizacją technologii produkcji zostanie opublikowanych 16 list wojewódzkich.
Zainteresowanie jest rzeczywiście ogromne – potwierdza Krzysztof Gałaszkiewicz, dyrektor lubelskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
– W systemie jest odnotowanych już 2913 spraw – podlicza Dorota Kozak z lubelskiego biura ARiMR. – Ale poczta jeszcze cały czas spływa.














Komentarze