Na to, że ceny obiadów w szkołach w gminie Kraśnik są niższe o ok. 50 a nawet 70 proc. od tych oferowanych w miejskich szkołach w Kraśniku, zwrócili nam uwagę mieszkańcy miasta – przyznaje Sławomir Madej, członek Zarządu Koła .Nowoczesna Kraśnik.
Członkowie koła porównali, policzyli i napisali petycję do burmistrza miasta. Jednym z ich argumentów jest to, że obiady w szkołach w Kraśniku należą do jednych z droższych w województwie.
„Cena obiadu w sąsiednich samorządach (Gmina Kraśnik, Gmina Dzierzkowice, Miasto Urzędów, Gmina Zakrzówek a nawet w Mieście Lublin) waha się w przedziale od ok. 2 zł do ok. 3 zł dziennie, zaś w Mieście Kraśnik ta stawka wynosi od ok. 6 zł do ok. 8,5 zł – piszą w petycji członkowie .Nowoczesnej. „Przyczyną jest to, iż miasto w tych kosztach nie partycypuje. Skrajnym przykładem może być Szkoła Podstawowa w Stróży, gdzie cena pełnego posiłku wynosi 2,80 zł, zaś w Szkole Podstawowej nr 5 w Kraśniku aż 8 zł!
Dyrektorka szkoły potwierdza, że właśnie tyle kosztują obiady w jej szkole.
– Problem jest taki, że w Kraśniku stołówki szkolne są sprywatyzowane a np. w Lublinie nie – mówi Barbara Grasińska-Ciereszko, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 w Kraśniku.
Mimo wysokiej ceny rodzice uczniów z jakości posiłków są zadowoleni. Świadczy to tym stanowisko Rady Rodziców, która dwa miesiące temu wspólnie z nauczycielami zastanawiała się nad zmianą ajenta. – Cała Rada Rodziców zdecydowała, żeby przedłużyć umowę – mówi dyr. Ciereszko.
– Średnia cena obiadu w szkołach kraśnickich to 6,60 zł – podaje Emilia Łukasik, p.o. rzecznik Urzędu Miasta w Kraśniku. – Warto zauważyć, że w wielu szkołach cena nie zmieniła się w ostatnich latach. Cena nie budzi zastrzeżeń rodziców, opinie na temat jakości posiłków są bardzo dobre. W każdej ze szkół Rada Rodziców wydała bardzo dobrą opinię i szkoły zdecydowały się na przedłużenie umowy z tymi samymi dzierżawcami – podkreśla.
Tymczasem .Nowoczesna chce podejść do tematu żywienia uczniów szerzej niż tylko pod kątem finansowym. Postuluje o stworzenie „Centralnej Kuchni dla Kraśnickich Placówek Oświatowych”, która zatrudni wykwalifikowany personel – m.in. kucharkę, intendenta, dietetyka oraz pozostałą obsługę.
– To było by gigantyczne przedsięwzięcie, ok. 2-3 tys. posiłków trzeba by było rozwieść do szkół – komentuje Krzysztof Łach, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Kraśniku, gdzie posiłki przygotowuje firma cateringowa (w cenie 5 zł). – Wszystko wymaga jednak analizy.
Urzędnicy maja wiele wątpliwości. – Czy posiłki przewożone z jednego miejsca do szkół będą ciepłe, świeże i równie smaczne, jak te przyrządzane na miejscu? – zastanawia się rzecznik Łukasik. – Dostarczenie kilkuset obiadów w tym samym czasie w różne miejsca również byłoby niełatwą kwestią. Poza tym czy uda się uwzględnić upodobania dzieci dotyczące wielkości porcji i możliwość dokładek?
Na to, że ceny obiadów w szkołach w gminie Kraśnik są niższe o ok. 50 a nawet 70 proc. od tych oferowanych w miejskich szkołach w Kraśniku, zwrócili nam uwagę mieszkańcy miasta – przyznaje Sławomir Madej, członek Zarządu Koła .Nowoczesna Kraśnik.
Członkowie koła porównali, policzyli i napisali petycję do burmistrza miasta. Jednym z ich argumentów jest to, że obiady w szkołach w Kraśniku należą do jednych z droższych w województwie.














Komentarze