• Ma pan ciężki orzech do zgryzienia. Po pierwszej rundzie zajmujcie ostatnie miejsce w tabeli i będziecie walczyć o pozostanie w bialskiej klasie okręgowej?
– I dlatego solidnie zabraliśmy się do pracy. Za nami już pierwszy obóz przygotowawczy. W pierwszym tygodniu ferii mieliśmy mini zgrupowanie w Wojcieszkowie. Na koniec tej części przygotowań zagraliśmy pierwszy mecz kontrolny. Wygraliśmy 4:2 z Polesiem Serokomla. Od soboty przebywamy na kolejnym obozie, tym razem w Nałęczowie. Każdego dnia rano mamy rozruch, potem trening przedpołudniowy, a następnie zajęcia popołudniowe. Pracujemy w hali, na powietrzu, biegamy po miejscowych wąwozach. Mam do dyspozycji 19 piłkarzy. Już we wtorek zagramy kolejny mecz kontrolny, tym razem z juniorami Wisły Puławy. W planach są jeszcze gry kontrolne z Ruchem Ryki (28 lutego), AZS Biała Podlaska (7 marca) i Orlętami Łuków (14 marca).
• Obecny skład zapewni utrzymanie w "okręgówce”?
– Przydałoby nam się jeszcze co najmniej dwóch ludzi: środkowy pomocnik i napastnik. Prowadzimy zaawansowane rozmowy. To zawodnicy z przeszłością w IV lidze. Jeśli uda się ich pozyskać, powinni być wzmocnieniem.
• Przychodząc przed sezonem z Sokoła Adamów do Wojcieszkowa, pewnie nie przypuszczał pan, że wyniki nowych podopiecznych będą aż tak słabe?
– Po tym, co zaobserwowałem Orkan ma potencjał na grę na zapleczu IV ligi. Najważniejszym problemem były spawy kadrowe. Drużyna nie była dobrze przygotowana do rozgrywek. Mieliśmy bardzo mało czasu przed pierwszą rundą. Do tego rozbijały nas różnego rodzaju uroczystości rodzinne: śluby, chrzty, rocznice i inne święta. Wtedy ciężko było zebrać ludzi, najpierw na treningi, następnie na mecze. Dochodziły jeszcze kontuzje i urazy. Z Orkanem jestem bardzo związany. Przed 10 laty wprowadziłem go do bialskiej klasy okręgowej, w której gra do tej pory. Czuję do tej drużyny sentyment.
• Uda się uratować ligę okręgową dla Wojcieszkowa?
– Wszyscy w to wierzymy. Całym sercem jestem z zespołem, który prowadzę. Zrobimy wszystko, aby uratować się przed degradacją. Nie zapominajmy, że jeszcze dwa sezony temu Orkan bił się o IV ligę, którą przegrał zaledwie punktem z Unią Krzywda.
• Konkurencja jest ogromna. Do przedostatniego Sokoła Adamów tracicie tylko punkt, do 12. Niwy Łomazy trzy, a do 10. Unii Krzywda już siedem….
– Walka o utrzymanie będzie wiosną bardziej zacięta niż rywalizacja o awans. Kluczowe będą dwie pierwsze kolejki rundy rewanżowej. Najpierw zagramy u siebie z Sokołem, następnie na wyjeździe z Niwą. Od wyniku obu spotkań zależeć będzie nasza przyszłość na zapleczu IV ligi. Wierzę, że uda nam się utrzymać na tym szczeblu rozgrywek.
Reklama
Robert Cąkała, Orkan Wojcieszków: Wierzymy, że uda sie utrzymać
Rozmowa z Robertem Cąkałą, trenerem Orkana Wojcieszków
- 09.02.2015 11:15

Reklama












Komentarze